Pojechaliśmy na wakacje do teściowej z dobrymi prezentami, a ona zażądała pieniędzy za nasz nocleg: „Nie chcę jej teraz widzieć”

Około pięciu lat temu była na wakacjach nad morzem, gdzie poznała miłego mężczyznę. Miłosz był wdowcem i też miał dość samotności. Pobrali się, a teściowa wprowadziła się do męża.

Moja teściowa jest kobietą z temperamentem. Czasami było nam trudno z nią wytrzymać — taki dowódca w spódnicy. Wszystko musi być tak, jak ona mówi. I broń Boże się z nią kłócić!

Bardzo lubiliśmy wujka Miłosza. Uprzejmy i towarzyski, od razu stał się dla nas bliską i kochaną osobą. A mama Marta stała się przy nim znacznie łagodniejsza.

Nie było łatwo znaleźć pracę w małej wiosce, do której się przeprowadziła. Dlatego teściowa żyła z pieniędzy przekazywanych jej przez lokatorów za wynajem mieszkania.

Jej mąż również nie pracował, ale otrzymywał emeryturę. Ogólnie rzecz biorąc, żyli dość skromnie.

screen Youtube

Jednak latem czasami udawało im się zarobić dodatkowe pieniądze, wynajmując mieszkanie turystom.

Nie było jednak zbyt wielu chętnych do zamieszkania w wiosce bez rozrywek czy dobrze wyposażonej plaży. A ci, którzy lubili dzikie wakacje, często mieszkali w namiotach.

Tego lata mój mąż, dzieci i ja zdecydowaliśmy się odwiedzić moją babcię i jej męża na dwa tygodnie. Nie widzieliśmy się z naszymi rodzinami od ponad roku, więc postanowiliśmy, że odpoczniemy nad morzem i porozmawiamy z naszymi bliskimi.

Nie chcieliśmy być dla nikogo ciężarem, więc wcześniej zadzwoniliśmy do teściowej i zapytaliśmy, co sądzi o naszym przyjeździe. Po uzyskaniu jej zgody zaczęliśmy przygotowywać się do wakacji.

Wiedząc, że matka mojego męża i jej mąż nie żyją za wiele, postanowiliśmy przynieść dobre prezenty. Teściowa narzekała, że zepsuła się jej stara pralka. Z jej chorym kręgosłupem ciężko było prać ręcznie.

Poszliśmy do sklepu AGD i kupiliśmy świetną pralkę. Dla mamy kupiliśmy najnowszy model z mnóstwem funkcji, a dla wujka Miłosza mocną kosiarkę spalinową.

Oczywiście wydaliśmy dużo pieniędzy i wiele innych prezentów. Oczywiście oddaliśmy prawie wszystko, co zaoszczędziliśmy na wakacje. Ale przecież można uszczęśliwić naszych staruszków przynajmniej raz w roku!

Kiedy dotarliśmy na miejsce, zatrzymaliśmy się w dużym supermarkecie i załadowaliśmy cały bagażnik jedzeniem. W świetnym nastroju dotarliśmy w końcu do wioski, w której mieliśmy spędzić najbliższe dwa tygodnie.

Nasze prezenty dla teściowej i jej męża zostały bardzo docenione. Pralka została podłączona i przetestowana tego samego dnia. A kosiarka nieco później. Wprowadziliśmy się do domu teściowej. Mnie i mężowi przydzielono przedpokój, a dzieciom mały pokoik obok.

Pierwsze dni nad morzem spędziliśmy na beztroskim relaksie. Pływaliśmy, opalaliśmy się, a wieczorami zbieraliśmy się w altance przy zastawionym stole z całą rodziną i wesoło rozmawialiśmy.

Pewnego wieczoru zadzwonił telefon komórkowy mojej teściowej. Rozmawiała, powiedziała komuś, że skonsultuje się z mężem i oddzwoni, po czym weszła z Miłoszem do środka i długo z nim o czymś rozmawiała.

Kiedy wrócili do altanki, z ich twarzy można było wyczytać, że czekają nas złe wieści. I tak się stało. Teściowa powiedziała, że jutro przyjeżdża rodzina, która była u nich w zeszłym roku. Chcieliby zatrzymać się u nich ponownie, więc mój mąż i ja musimy spakować nasze rzeczy i przenieść się do letniej kuchni już teraz.

Spojrzeliśmy na siebie ze zdziwieniem. Ale tam nie ma nawet szafy, a mała stara kanapa jest w złym stanie. Poza tym jesteśmy jedną rodziną, a jesteśmy przenoszeni z powodu zupełnie obcych ludzi?

Teściowa postanowiła nas pospieszyć i powiedziała, że robi się późno, a ona musi posprzątać swój pokój. Natalia, mam nadzieję, że mi pomożesz.
Tego już za wiele! Nie dość, że nas wyrzucają. Teraz ja mam pomagać?

Z oburzeniem powiedziałam teściowej, że przyjechaliśmy w odwiedziny, oczekując życia w normalnych warunkach, a nie tułania się na odludziu. Co więcej, w przeciwieństwie do uwielbianych wczasowiczów, omówiliśmy z nią nasz przyjazd z wyprzedzeniem.

Matka mojego męża spokojnie odpowiedziała, że tutaj lato karmi zimę. Dlaczego mielibyśmy rezygnować z możliwości zarobienia dodatkowych pieniędzy? I tak cały dzień jesteście nad morzem, więc co za różnica, gdzie spędzicie noc?

Miłosz milczał, a mój mąż, widząc, że kłótnia między jego ulubienicami nabiera tempa, powiedział pojednawczym tonem, że nie powinni się kłócić. Żeby się nie kłócić, ona zapłaci za nasz nocleg. A ta rodzina może zamieszkać u naszych sąsiadów.

Reszta wakacji legła w gruzach. Mieszkaliśmy w tym samym pokoju co wcześniej. A mój mąż oddał mamie pieniądze, które straciła przez te dwa tygodnie.

Rozumiem, że mąż nie chciał skandalu. Ale teściowa nie zachowywała się ładnie. Co więcej, po tym, jak przyjęła od nas drogie prezenty.

Prawie nie rozmawiałam z teściową przed wyjazdem. Ogólnie rzecz biorąc, nie zamierzam już komunikować się z tą chciwą kobietą. A jej mąż też jest bardzo „miły”. Mógł powiedzieć swojej ukochanej, że się myli.

Mój mąż nie podziela mojego oburzenia. Współczuje mojej matce, mówiąc, że nie zrobiła tego z powodu dobrego życia, zmusiła ją do tego bieda. Ale ja kategorycznie się z nim nie zgadzam! Chciałabym, żeby mój mąż pomyślał o tym, ile pieniędzy będziemy mieli na ubranie i obuwie naszych dzieci do szkoły po tym jego szerokim geście!