„Mój syn powiedział, że jego dziewczyna jest w ciąży, a on nie chce się żenić: prawdopodobnie będę samotnie wychowywać wnuczkę”

Pewnego wieczoru syn wrócił do domu ze zmarszczonym czołem. Z wahaniem rozpoczął rozmowę, ponieważ chciał coś powiedzieć ojcu.

Ojciec powiedział, że słucha uważnie. Andrzej powiedział mu, że niedługo zostanie dziadkiem.

Krzysztof zapytał syna, kim jest jego ukochana. Andrzej spokojnie odpowiedział, że Natalia mieszka na sąsiedniej ulicy.

Wtedy ojciec zaproponował, żeby się pobrali. Syn nagle stwierdził, że nie jest jeszcze gotowy, jest młody.

Krzysztof powiedział, że dobrze zrozumiał. Krzysztof powiedział, że jest na tyle dorosły, że może robić wnuki, ale nie ma nikogo, kto wziąłby odpowiedzialność za jego czyny!

Ojciec powiedział żonie, że ich syn przyniósł wiadomość.

Żona zamarła, zastanawiając się, co się stało, wytarła ręce w ręcznik kuchenny i poszła do męża.

Krzysztof powiedział jej, że wkrótce będą mieli wnuka, ale ich syn nie chce się żenić. Żona stwierdziła, że to prawda, nie ma sensu przyprowadzać pierwszego do domu!

Krzysztof zapytał, a co jeśli dziecko naprawdę jest ich synem. Żona natychmiast stanęła po stronie syna i kazała mężowi zrobić to samo.

Nie po to włożyli tyle wysiłku w syna, żeby ten spędzał życie z kimkolwiek, nawet jeśli tego nie chce. Żona powiedziała Andrzejowi, żeby się nie martwił, wszystko załatwią.

Matka poszła wojowniczo do kuchni. Ojciec podszedł do syna i powiedział mu, żeby mówił jak jest, bo najwyraźniej odziedziczył los Krzysztofa.

Andrzej spojrzał na ojca ze zdziwieniem i zapytał, czy kochał matkę, kiedy się z nią żenił. Krzysztof powiedział, że to nie wina Andrzeja, że urodził się przez jego nieostrożność.

I nikt nie potrzebuje dzieci, tylko my. Ojciec kazał mu zacisnąć zęby i się ożenić. Jeśli nie, zapewnił go, że wyrzuci go z domu. Dlatego, synu, mówię ci, jeśli nie jesteś mężczyzną, wychowam mojego wnuka, a ty i twoja matka możecie robić, co chcecie. Poradzicie sobie beze mnie.

Przez dwa miesiące rodziny kłóciły się ze sobą. Joanna publicznie upokarzała synową, gdy tylko gdzieś ją spotkała, a plotki rozchodziły się po wiosce.

Przez dwa miesiące między rodzinami działo się coś strasznego. Po takim znęcaniu się synowa po prostu nie wytrzymała i powiedziała Andrzejowi, że dziecko nie jest jego. Dziewczyna była gotowa zrobić wszystko, aby pozbyć się tej rodziny.

Krzysztof zauważył jednak, że kłamie. Dogonił ją przy bramie i zapytał, czy dziecko należy do jego syna. Synowa odpowiedziała, że dziecko jest Andrzeja, ale nie chce wychodzić za mąż.

Po urodzeniu dziecka wykonano test na ojcostwo, który potwierdził, że Andrzej jest ojcem. Po tym wydarzeniu Krzysztof zdecydował się opuścić żonę i syna i postanowił wychować wnuka.

„Zaprosiliście tych wszystkich gości, a powinniście pomyśleć o czymś takim jak danie pustej koperty znajomym na wesele”

Anna została zwolniona z pracy i wróciła do domu z płaczem. Reakcja jej męża zrujnowała wszystkie jej wyobrażenia o rodzinie: „Niech mama cię karmi”

„Mój mąż przyznał się do zdrady prawie po ślubie i nie widzi w tym nic złego: dlaczego za niego wyszłam”