Nieznajoma kobieta została wyśmiana w sieci za to, że odkurzała chodnik, ale kiedy powiedziała dlaczego, nie było to powodem do śmiechu

Gdy użytkownicy poznali prawdę, natychmiast przeprosili kobietę.

Brandon Tatro jechał ulicą w mieście Yakima w USA, kiedy zobaczył niezwykłe widowisko. Blondynka odkurzała chodnik w pobliżu domu.

Chłopca to jednocześnie rozbawiło i zaskoczyło. Postanowił sfilmować kobietę, a następnie umieścił wideo na Facebooku.

Kobieta szybko stała się obiektem kpin i żartów wśród internautów. Użytkownicy żartowali, że kobiety zaczęły zapominać o miotłach, nazywali nieznajomą kobietę głupią, a niektórzy nawet sugerowali, że oszalała lub używa narkotyków.

Jednak ta historia nauczyła użytkowników, by nie wyciągali pochopnych wniosków, nie znając prawdziwych powodów czyichś uczynków.

Bohaterką filmu była mieszkanka miasta Yakima Katie Rodriguez, która postanowiła osobiście rzucić nieco inne światło na sytuację w komentarzach pod umieszczonym w Internecie filmie.

Kobieta powiedziała, że niedawno pijany kierowca wjechał w jej furgonetkę zaparkowaną w pobliżu domu. Wszędzie było dużo szkła. A Katie, obawiając się, że ktoś może zostać uszkodzony, wpadła na pomysł usunięcia szkła w ten sposób.

„Nie jestem uzależniona od narkotyków ani nie oszalałam. Myślałam o innych ludziach i zwierzętach i nie chciałam, żeby stało im się coś złego” – powiedziała Katie Rodriguez.

Po tym wielu użytkowników, w tym autor wideo, przeprosiło Katie.

A teraz ludzie pomagają jej zebrać pieniądze na nowy samochód, gdyż furgonetka była jedynym pojazdem w jej rodzinie i nie była ubezpieczona.

Bez samochodu kobieta mogłaby stracić pracę. W ciągu kilku dni wiele osób nieobojętnych na los Katie przekazały jej dziesięć tysięcy dolarów.

Kobieta nosiła ten sam strój przez 3 miesiące, a większość jej znajomych i przyjaciół nawet tego nie zauważyła

Kobieta nie umiała znaleźć wspólnego języka z innymi ludźmi. Dopiero po rozmowie z psychologiem dowiedziała się, że to choroba

Kobieta nie umiała znaleźć wspólnego języka z innymi ludźmi. Dopiero po rozmowie z psychologiem dowiedziała się, że to choroba