To Nelson, jeż, który od najmłodszych lat zaczął tracić igły. Mieszka w ośrodku dla zwierząt Foxy Lodge Wildlife Rescue Animal Shelter w Norfolk w Wielkiej Brytanii.
Jest on tak nieśmiały i bezbronny, że potrzebuje ludzkiej ochrony, aby przeżyć. Pozbawiony naturalnej obrony, nie mógł istnieć w naturze, ponieważ stałby się łatwą ofiarą dla drapieżników.
Nelson wcale nie sprzeciwia się zamieszkaniu w ośrodku, ponieważ tam opiekują się nim i kochają go. I jest nie tylko karmiony, ale także zadbany, a nawet poddany specjalnemu masażowi.
Wolontariuszy z ośrodka zasugerowali, że stan Nelsona był spowodowany stresem na wolności, po którym wszystkie jego igły wypadły i już nie wyrosły.
Personel ma nadzieję, że igły pojawią się ponownie, więc codziennie masują jeża olejkami migdałowymi, aby stymulować wzrost igieł.
Niestety to jeszcze nie pomogło i nie przyniosło oczekiwanego efektu. Tak czy inaczej, wysiłki nie mijają bez śladu, ponieważ jeż bardzo się cieszy z zabiegów SPA.
To Nelson, jeż, całkowicie pozbawiony igieł.
Nie mógł istnieć w naturze, ponieważ bez igieł stałby się łatwą ofiarą dla drapieżników.
Stan Nelsona jest związany z łysieniem wywołanym stresem na wolności.
Nelson lubi mieszkać w ośrodku, ponieważ ma szczególną opiekę i codzienny masaż.
Personel ma nadzieję, że igły pojawią się ponownie, więc codziennie masują jeża olejkami migdałowymi, aby stymulować wzrost igieł.
Brak igieł umożliwia personelowi głaskanie i przytulanie Nelsona tak, jak im się podoba. Co nie da się zrobić z innymi jeżami.
Dziewczynka od najmłodszych lat wychowywała się z wężem, a teraz są najlepszymi przyjaciółmi
Jakie jest magiczne znaczenie storczyka w Twoim domu? Co ona może przynieść
Mąż często wracał późno z pracy. Mówił, że to tymczasowe, że firma ma teraz trudny…
Nie kochałam mojego przyszłego męża. Mówię to bez wstydu, choć kiedyś bardzo się tego wstydziłam.…
Przeżyliśmy razem dwadzieścia dwa lata. Dwadzieścia dwa lata pod jednym dachem — z tymi samymi…
Chyba nie ma na świecie matki, która nie marzyłaby o tym, by zobaczyć swojego syna…
Kiedy wreszcie kupiliśmy działkę, nie mogliśmy uwierzyć, że to naprawdę nasze. Przez lata z mężem,…
Kiedy tamtego wieczoru mąż wrócił z pracy, od razu poczułam, że coś jest nie tak.…