screen Youtube
Po prostu jej syn był daleko. Nie mogła do niego zadzwonić, nie mogła do niego napisać. I nie mogła wysłać mu prezentu.
Można dzwonić i pisać. Ale nie ma odpowiedzi. To jak wysłanie gołębia pocztowego. A ta kobieta się martwiła. Martwiła się. I było jej smutno z tego powodu — nie można było dać prezentu. Pogratulować mu. To jest jej syn, jej chłopiec, i oto jesteśmy. Nie można było dać prezentu.
Ale kobieta i tak poszła do dużego centrum handlowego. Zaczęła robić zakupy i wybierać prezent. Przecież jej syn wróci, na pewno wróci. A ona da mu dobry, wspaniały prezent.
Szkoda, że nie może go poczęstować. Upiekłaby wspaniałe ciasto. Kupiłaby dobrą rybę. Wędzone mięso — on to lubi…
Kobieta spojrzała na dobre rzeczy. Wybierała prezent. Zegarek, wędka, nowy telefon, ładny garnitur, ale nie odważyła się nic kupić. Po prostu wędrowała, rozglądała się — wśród ludzi łatwiej poczuć się lepiej.
A potem poszłam do sklepu z zabawkami. I kupiłam wspaniały samochód. To był wspaniały robot. Zestaw konstrukcyjny. A w sklepie spożywczym — różne smakołyki. I ona dała te wszystkie dobroci swojej sąsiadce.
No, nie sąsiadce. Ale swoim chłopcom. Byli dobrze odżywieni, dobrze ubrani, ale żyli w biedzie. Bardzo skromnie. Ich ojciec opuścił ich dawno temu, a matka starała się wychowywać ich samotnie. Kobieta obdarowywała te dzieci bogatymi prezentami. Zabawki i smakołyki.
Dała im wszystko. Nie swojemu synowi, bo był za mały, by je otrzymać. Ale od niego — dwóm chłopcom, którzy byli po prostu odrętwiali z radości. Nie potrafili nawet powiedzieć „dziękuję”, tylko patrzyli na prezenty ze zdumieniem. Byłam kiedyś synem pewnej kobiety i miałam podobne doświadczenie…
I poczułam się lepiej. Radość wróciła. Kobieta zaczęła piec ciasto. Zaprosiła do siebie siostrę z mężem. I sąsiadkę z dziećmi. I bardzo dobrze się bawili. Skromnie, spokojnie, śpiewając piosenki, wspominając, miło rozmawiając.
A potem mój syn wrócił na krótko — miesiąc później. I powiedział mi, że w dniu swoich urodzin był w wyjątkowo dobrym nastroju. Radosny i pogodny. Jakby był w domu, taki miał nastrój, mamo. I wiedziałam, że na pewno coś wymyślisz. I we śnie widziałam gości, śpiewaliśmy razem piosenki…
Da się. Jeśli nie masz w pobliżu osoby, której chcesz podarować coś dobrego, jeśli nie możesz jej jeszcze leczyć, to podaruj to innym. Tym dobrym. Ludziom, którzy będą szczęśliwi, otrzymując prezenty i smakołyki.
W jakiś sposób dobroć jest przekazywana przez niewidzialne duchowe połączenie. I wspiera dawcę, odbiorcę i tego, dla którego to wszystko jest
robione… Z serca. Z serca. Dobro i dary mogą być przekazywane w ten sposób. I radość, wsparcie, ochronę — też.
A jak to „działa” – nie wiadomo. Ale sprawia, że każdy czuje się lepiej w sercu. Chociaż dusza to też nienaukowe słowo. Jak wiele najlepszych i najważniejszych słów…
Z Kubą mieszkamy dopiero od roku, a ja coraz częściej łapię się na myśli, że…
Zdecydowałam się zdradzić męża nie dlatego, że nagle przestałam być uczciwa. Zrobiłam to dlatego, że…
— Dlaczego opuściłaś mnie dla Michała, skoro ze mną miałaś wszystko? — zapytał Marek, stojąc…
Kiedy po raz pierwszy przyjechaliśmy poznać rodziców męża, nie mogłam sobie nawet wyobrazić, że będą…
Nikt nie wie, że nasza idealna rodzina to tylko pozory. Od dawna wyglądało to, jakby…
Na zewnątrz mój mąż wygląda idealnie. Kiedy ktoś nas odwiedza, pokazuje się jako perfekcyjny ojciec…