Wiadomo, że ludzie chcą, aby wszystkie kościoły były zamknięte, ponieważ nie przyczyni się to do rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Ale są ludzie, którzy nie zgadzają się z tym przekonaniem.
Coraz więcej Polaków głosuje na kościoły zamknięte podczas mrzy, argumentując swoją decyzję dużym wzrostem zachorowań.
Duchowny mimo wszystko ma inny punkt widzenia. Wydaje mu się, że jest to bardzo okrutna decyzja i będzie miała bardzo zły wpływ na samych ludzi.
– Mamy prawo się gromadzić i oddawać Bogu chwałę. A to możliwe jest w pełni tylko w świątyniach. Dlatego mam nadzieję, że katolicy i organizacje katolickie wyjdą z oficjalnym stanowiskiem, w którym stwierdzą, że na ponowne zamykanie świątyń nie ma zgody – powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.
Dla Ignacego Decy historia jest najważniejsza. Uważa, że nikt wcześniej nie pomyślałby o zamknięciu świątyń.
– Pamiętajmy o naszej ponad 1000-letniej historii. Przez wieki nasz Naród był świadomy tego, dokąd zmierza. Wiedzieliśmy też, skąd przychodzimy, a więc z doświadczeń i tradycji zakorzenionych w prawdzie Ewangelii. Obecny rząd wielokrotnie odwoływał się do wyższych wartości. I wierzę w to głęboko, że drugi rok z rzędu nie dojdzie do zamknięcia świątyń. Byłoby to coś strasznego – zaznacza na łamach „Naszego Dziennika”.
Rząd przyjął ustawę o nowych zasadach zwiedzania kościołów: 1 osoba na 20 metrów kwadratowych powierzchni.
Jak ci się podoba ta decyzja?
Księżniczka Eugenia na cześć swoich urodzin pokazała pierwsze zdjęcia swojego syna Augusta
Jak rozwijały się losy aktorów popularnych brazylijskich seriali telewizyjnych