W Polsce ceny produktów znacznie wzrosły podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę — mówi ekspert.
Ceny żywności w Polsce ponownie wzrosną w 2023 r. Szczyt przewidywany jest przed Wielkanocą.
W ciągu roku ceny żywności w Polsce zdaniem eksperta, wzrosły średnio o 23%, ale to nie jest granica.
Wszystko stanie się droższe. Tłuszcze, produkty mleczne czy pieczywo. Przed Wielkanocą ten wzrost przyspieszy ze względu na wyższe ceny energii i gazu. Wzrost może wynieść 30-35 procent — powiedziała Monika Piątkowska.
Według niej cena bochenka chleba może kosztować 8-10 zł, bułki – 5 zł.
Największe problemy mają małe i średnie sklepy oraz firmy rodzinne. Chleb w piekarni w cenie około 10 zł to norma. Bułka za pięć złotych to też codzienność. Jeśli chodzi o dostępność jedzenia, to nie ma absolutnie żadnych problemów. Na sklepowych półkach nie zabraknie tych produktów spożywczych — zapewniła.
Produktów spożywczych nie brakuje, głównym powodem zmartwień jest dostępność produktów dla niektórych segmentów społeczeństwa.
Ceny naszego zboża rosły w sposób zupełnie nierynkowy i niekontrolowany podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ceny zbóż oparte są na cenach na giełdach światowych. Skoczyli na giełdy. Później spadły i dziś widzimy spadek cen zbóż, ale wzrost cen pasz. To paradoks. A ceny mięsa rosną. Dlaczego? Inflacja, koszty pracy. W tym roku będzie płaca minimalna, nawozy… A jeśli cena paszy będzie wyższa, to i mięso będzie droższe — dodał szef Izby Zbożowo-Paszowej.
ZUS informuje o zmianach dla emerytów i rencistów. Co należy wiedzieć
Dlaczego pocierać skorupki jaj olejem roślinnym. Life hack od doświadczonych gospodyń domowych
W Polsce rozpoczęła się ogólnopolska akcja policyjna. Kto zostanie złapany