Anna Dereszowska w dzieciństwie nie miała łatwo. Jak się okazało, aktorka przeżyła ogromną traumę.
Teraz zdecydowanie apeluje do wszystkich Polaków. Anna Dereszowska odczuwa ogromny ból, ale musi o tym powiedzieć, bo jest to bardzo ważne.
Anna Dereszowska mając dziewięć lat, straciła mamę. Ciężko było zrozumieć, co się dzieje i dlaczego ta straszna choroba odebrała jej ukochaną matkę.
Minęło już dość czasu od tego, kiedy jej najbliższa osoba pożegnała ten świat, a trauma, którą wówczas przeżyła, ma na nią wpływ do tej pory.
Anna Dereszowska boi się o swoje dzieci, żeby czasem oni nie doświadczyły się tego, co przeżyła sama gwiazda. Mama Anny Dereszowskiej zmarła bowiem z powodu nowotworu jajnika. Dlatego życie jest dla niej największą wartością.
– W związku, z czym po prostu regularnie się badam. Jest to coś, czego nawet koronawirus nie wymazał z mojego kalendarza, choć trochę opóźnił wizytę.
Z reguły robię „przegląd generalny” organizmu w okolicach moich urodzin — opowiedziała Anna Dereszowska, cytowana przez parenting.pl.
Co roku 2500 kobiet umiera od tego typu raku. European Cancer Information System prognozuje, że 4,8 proc. wszystkich nowotworów kobiet będę rąk jajnika.
Większa ilość kobiet będę chorować na raka piersi oraz płuc. Dlaczego ważna jest profilaktyka, wczesne wykrycie choroby, co zwiększa szanse na życie.
– Najtrudniejsze jest to, że objawy niestety nie są typowe. Mogą pojawić się wzdęcia, odbijanie, uczucie pełności brzucha, bóle na dole brzucha, czy w okolicy krzyżowej.
Wszystko to są dolegliwości, których kobiety nie łączą ze schorzeniami narządu rodnego, bo bardziej przypominają objawy ze strony układu pokarmowego — wyjaśnił ojciec aktorki, który jest ginekologiem.
Aktorka Victoria Ruffo radykalnie zmieniła swój wizerunek. Jak teraz wygląda gwiazda
Czarodziejki. Co się stało z aktorkami popularnego niegdyś serialu