Właściciel restauracji jest osobą bardzo wrażliwą, gdyż pomógł swoim niepełnosprawnym klientom.
Wielu użytkowników sieci społecznościowych jest dotkniętych uczynkiem właściciela meksykańskiej restauracji w Ohio, który pomagał niepełnosprawnym klientom w podeszłym wieku.
Kobieta, która ma na imię Ashley White, poinformowała na Facebooku, że poszła na obiad do meksykańskiej restauracji „Los Panchos” w Cincinnati (Ohio).
„Przysięgam, że tak wspaniali ludzie istnieją jeszcze na tym świecie! Po prostu otwórz oczy i rozejrzyj się” – powiedziała w swoim wpisie Ashley.
„Dziś wieczorem do meksykańskiej restauracji „Los Panchos” przyszło dwóch niepełnosprawnych panów w starszym wieku.
Kiedy kelner przyniósł zamówienie, usiadł z nimi i upewnił się, że są zadowoleni z możliwości zjeść posiłek. Przygotował im fajitę, usiadł z nimi, podczas gdy jedli i kontynuował gotowanie. To było naprawdę niesamowite! ”.
W komentarzach do wpisu kilku miejscowych mieszkańców zauważyło, że mężczyzna był w rzeczywistości właścicielem restauracji.
„Jest właścicielem i faktycznie to naprawdę fajny koleś” – napisał komentator.
Mieszkanka Cincinnati dodała: „Moja rodzina uwielbia „Los Panchos”. Jedzenie jest świetne, ale właściciel Gerardo jest niewątpliwie głównym powodem, dla którego tam jedziemy. Zawsze nas wita i rozmawia z moim ojcem, jakby był mu bardzo bliski. Jest to bardzo miłe”. .
We wpisie na stronie restauracji na Facebooku zauważono, że Gerardo jest „pod wrażeniem”, że tak wiele miłych słów o nim napisano.
„Chce tylko podziękować wszystkim za miłe słowa, które otrzymał w odpowiedzi na ten wpis! Jeszcze raz dziękujemy i mamy nadzieję, że zobaczymy się wkrótce w „Los Panchos”.
Pamiętajcie, że nawet odrobina życzliwości jest bardzo ważna ”- czytamy na stronie restauracji.
41-letnia matka 20-letniej córki wygląda tak młodo, że ludzie uważają je za rówieśniczki
Przez długi czas mieszkaliśmy z teściami i na początku naprawdę wierzyłam, że to tylko przejściowy…
Często pukała do moich drzwi. Zawsze nieśmiało, jakby przepraszała za sam fakt swojego istnienia. Najpierw…
Pracujemy razem. To brzmi dumnie, kiedy ktoś pyta, czym się zajmujemy. Wspólna firma, wspólne godziny,…
Zawsze byłam tą „rozsądną” córką. Tą, na którą można liczyć. Kiedy mama chorowała, to ja…
Przez całe życie byłam kobietą, która „daje radę”. Tak o mnie mówiono w rodzinie, w…
Przez całe życie powtarzałam sobie, że wszystko da się poukładać, jeśli tylko jest dobra wola.…