Świerzyński z Bayer Full w centrum skandalu. Teraz słono zapłaci

Świerzyński z Bayer Full znów w centrum skandalu. Co się stało między nim a prawdziwym autorem hitu „Tawerna pod Pijaną Zgrają”.

Sąd Okręgowy w Płocku zabrał głos w sprawie bezprawnego zarabiania pieniędzy na tym utworze.

Jak się okazało, Świerczyński robił to przez kilka lat.

Z tego powodu teraz musi wszystko załatwić z autorem piosenki Grzegorzem Bukałę i zniszczyć wszystkie nośniki, na których pojawia się piosenka.

Jednak Bayer Full w wywiadzie z Super Ekspresem wyznał, że to jest kłamstwem.

To pierwsza piosenka, jaką w życiu napisałem. Mam do niej ogromny sentyment – opowiadał Bukała, współzałożyciel Wałów Jagiellońskich.

Jakiś czas temu „Tawerna” była wielkim hitem turystycznym. Piosenka nie była zarejestrowana i kiedy kilkanaście lat temu Bukała usłyszał ją w wykonaniu Buyer Full, był zszokowany tym.

Świerczyński nie potrafił wytłumaczyć, kim jest autor hitu.

– Podpisałem umowę ponad 25 lat temu, dostałem licencję z ZAiKS, który potwierdził autorów, zapłaciłem wszystkie tantiemy i nagle po 25 latach zgłasza się człowiek i mówi, że to jest jego. Sąd nie bierze pod uwagę moich umów, tantiem, płatności, które przedłożyłem w tej sprawie.

I każe go przepraszać. Za co się pytam? – tłumaczył w rozmowie z Super Ekspresem lider Buyer Full.

– Sprawa wciąż jest w toku. Informacje, jakoby pan Bukała rościł sobie ode mnie roszczenia finansowe, są wyssane z palca. Nie ma takich żądań. Chciał tylko uznać, że utwór jest jego.

Ja tego mu nie mogę potwierdzić, bo nie wiem, czyje to jest. W ZAiKS widniało inne nazwisko. Mam na to papiery. Uważam, że nie mam za co przepraszać, bo jestem w posiadaniu legalnie podpisanej umowy na wykorzystanie utworu. Niech sobie skarży ZAiKS – dodaje Świerzyński.

Artystka przedstawiła księżną Dianę z jej dwiema synowymi

Piotr Machalica nie był najlepszym ojcem dla własnych dzieci? Wszystko stało się jasne po jednym wywiadzie

IMGW wydało ostrzeżenia pierwszego stopnia. Dwanaście województ muszą uważać na drogach