Smażenie jajecznicy na rozgrzanej płycie rynku w Polsce. Po co

Facet wziął patelnię, rozbił trzy jajka i usmażył… na rozgrzanym betonie na rynku w Krzeszowicach!

„Chciałem pokazać, jak niebezpieczne jest życie w betonowych miastach”– powiedział 19-letni Katzper Ropka z Krzeszowic.

„Dziesięć lat temu rynek w Krzeszowicach wyglądał zupełnie inaczej, było dużo drzew dających cień. A tam, gdzie są drzewa, temperatura jest niższa. Niestety w pewnym momencie władze postanowiły zepsuć rynek betonem, bo jest „nowoczesny” – tłumaczy Ropka.

Drzewa zniknęły, ale temperatury są tak wysokie, że pozwalają na smażenie jajecznicy na talerzu.

Brak dodatkowego źródła ciepła, zwykła patelnia stojąca na betonie przez godzinę i 20 minut.

„Trzeba było trochę mieszać co 20 minut. Niewiele wiem o rodzajach jaj, ale białko wygląda, jakby było smażone na kuchence gazowej, co oznacza, że ​​temperatura musiała być bardzo wysoka” – mówi Ropka.

Temperatura na słońcu tego dnia w okolicy wynosiła 60 stopni Celsjusza. Jajecznica okazała się piękna i dobrze smakowała.

„Trzeba skończyć z tym trendem marmurowych, betonowych rynków, które nie nadają się ani do życia, ani do spacerowania, ani do odpoczynku i powrócić do dawnej zieleni. Drzewa dają cień i ochłodę tak potrzebne w gorące, letnie dni” – mówi Kacper.

Twórca „jajek w Krzeszowicach” obiecał, że wkrótce ponownie przyniesie patelnię na rynek. Planuje zrobić „coś jak omlet”.

Nuda na kwarantannie. Para zabawnie odtworzyła obrazy znanych artystów

Co sadzić i siać latem? Jakie rośliny nie są za późno na sadzenie nawet w lipcu

Jak 73-letnia kobieta po raz pierwszy została matką, a rok później została wdową