Niedawno byliśmy świadkami rozprawy rozwodowej Daniela Martyniuka oraz jego byłej żony Eweliny. Danuta Martyniuk nie szczędziła wtedy przykrych słów swojej byłej synowej.
Po rozwodzie matka Laury zdecydowanie odesłała wszystkie prezenty z powrotem do byłej teściowej.
Już minęło kilka tygodni od tego rozwodu, a była synowa Martyniuków, wciąż pamięta przykre słowa.
Danuta Martyniuk zdecydowała się przeprosić Ewelinę, bo nie chcę stracić kontaktu z nią oraz Laurą.
– Nie powinnam dopuścić, żeby zawładnęły mną złe emocje. W nerwach wypowiedziałam zbyt wiele przykrych słów. Wcale nie myślę o niej źle. Pragnę żyć w zgodzie z Eweliną i być z nią w stałym kontakcie. To w końcu mama mojej jedynej wnuczki — powiedziała żona Zenka Martyniuka w rozmowie z „Super Expressem”.
Dziennikarze Super Expressu jednak patrzą na tą sytuację trochę inaczej. Ich zdaniem teściowa Eweliny zdecydowała się na takie kroki, bo była synowa zagroziła Martyniukom sprawą w sądzie.
Jak podaje Super Express, prawnicy Eweliny ostrzegali Martyniuków, że jeżeli nie przestaną jej obrażać, sprawa zostanie rozwiązana w sądzie.
– Ewelina miała dość tego, co była teściowa i były mąż opowiadali w mediach o niej i jej rodzicach. Bardzo bolały ją słowa, które pojawiały się w internecie i gazetach. Postanowiła zareagować. Prawnicy w jej imieniu wysłali pisma do Martyniuków z informacją, że jeśli nie przestaną udzielać wywiadów i wypowiadać się o jej rodzinie, sprawa trafi do sądu – dowiedziała się gazeta od swojego źródła.
– Ona sama będzie domagała się rekompensaty za wyrządzone krzywdy, a pieniądze z odszkodowania miały trafić na cele dobroczynne – dodał informator „Super Expressu”.
Od tego, jak potoczy się los ich stosunków z byłą synową, zależy również kontakt z jedyną wnuczką Laurą.
Zenek Martyniuk przerwał ciszę po rozwodzie syna. Po raz pierwszy mówił coś takiego o byłej synowej
Piotr Żyła zaskakuje fanów. Pewne zdjęcie może powiedzieć dużo o jego życiu prywatnym
To była zwykła sobota. Ja prałam firanki, Adam mył podłogę w kuchni — wszystko jak…
Przygotowywaliśmy się przez cały tydzień. Upiekłam jej ulubiony tort — ten sam, który robiłam, kiedy…
Mam sześćdziesiąt lat. Kiedyś wydawało mi się to starością, a teraz po raz pierwszy czuję,…
Przyjechałam do matki po latach ciszy. Nie wiedziałam, jak mnie przyjmie. Czy w ogóle otworzy…
Przyszłam trochę wcześniej. Tak po prostu — żeby pomóc, żeby nie było jej ciężko. Pomyślałam,…
Nigdy nie myślałam, że na starość będę musiała liczyć grosze. Kiedyś pracowałam od rana do…