Stare angielskie przysłowie mówi, że w dniu ślubu panna młoda powinna założyć „coś starego, coś nowego, coś pożyczonego i coś smutnego” I najwyraźniej pod tym względem panna młoda o imieniu Abigail Kingston na sto procent dochowa wierności starej tradycji!
Urodzona z Pensylwanii jest ona jedenastą kobietą w rodzinie, która w dniu ślubu założyła elegancką suknię ślubną, przekazywaną z pokolenia na pokolenie i mającą 120-letnią historię!
Pierwszą panną młodą, która pokazała się w tym stroju, była daleka krewna Abigail, Mary Lowry Warren, która wyszła za mąż w 1895 roku.
Po raz ostatni w sukienkę ubierała się panna młoda Leslie Kingston, której ślub odbył się w 1991 roku.
Niestety, kiedy Abigail otrzymała sukienkę do swojej dyspozycji, zauważyła na niej wiele małych dziur.
Restauratorzy odnowili starą suknię i przywrócili jej świeżość, co zajęło ponad 200 godzin.
Niemniej jednak, w najbardziej uroczysty dzień jej życia, panna młoda zakładała ją tylko na kilka godzin.
Ciekawe, jak się czuje osoba, zakładająca suknię, która ma ponad 100 lat?
Nie do wiary, że suknia nadal wygląda tak dobrze!
Jedna z poprzednich narzeczonych w tym samym stroju
Cóż za delikatna, wykwintna koronka!
A nawet tren!
Więź pokoleń to coś niesamowitego!
Prawdziwa panna z przeszłości
Pamiątka rodzinna
Te pięć nawyków należy nabyć po 65 roku życia, aby je przedłużyć