Życie członków rodziny królewskiej to nie tylko bale, publiczne imprezy i herbata z królową.
Jest to również ścisły protokół, zasad, którego należy przestrzegać.
Najwyraźniej każda dziewczyna marzy o tym, by znaleźć uroczego księcia (tak jak zrobiła to Meghan Markle).
Jednak drogie panny, czy jesteście pewne, że poradzicie sobie ze stresem, na jaki narażeni są monarchowie, będąc na co dzień pod obserwacją opinii publicznej?
Istnieje ogromna liczba zasad etykiety dla kobiet z rodziny królewskiej, których nie należy ignorować w żadnych okolicznościach. Księżna Meghan Markle również jest zobowiązana do ich przestrzegania.
Istnieje jedno ograniczenie, które Meghan zapewne nie lubi najbardziej. Nawiasem mówiąc, zmarła księżna Diana szczególnie nienawidziła tej zasady. Chodzi o to, że nie wolno iść spać, zanim królowa się nie położy. Nieźle, co?!
Według The Telegraph, cytując słowa byłego osobistego sekretarza królowej, dla Diany ta „kontrola snu” była prawdziwą męką. Oto co powiedział:
„Przez około godzinę lub dłużej wszyscy musieli siedzieć w salonie i rozmawiać, i nikt nie śmiał iść spać przed królową. I tylko Diana była osobą, która mogła przeprosić i pójść do łóżka, co uznawano za całkiem niestosowne.
Kolejna interesująca zasada królewska: zgodnie z obowiązującą w pałacu etykietą wszyscy, którzy jadają obiad z królową, powinni przestać jeść, gdy Jej Królewska Mość zrezygnuje z dalszego posilania się.
Jedyne, na co można liczyć w takich przypadkach, jest to, że królowa będzie bardzo głodna.
W jaki sposób królowa Elżbieta II dowiedziała się o ostatniej chwile życia księżnej Diany
Osiem zasad rodziny królewskiej, których nie przestrzegała księżna Diana
Książę William opowiedział o swoich dzieciach podczas kwarantanny. Jego słowa robią wrażenie
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…
Przez wiele lat byłam tą „rozsądną” córką. Tą, która nie sprawia problemów, która radzi sobie…
Zawsze myślałam, że najgorsze w małżeństwie są kłótnie. Krzyki, trzaskanie drzwiami, obrażone milczenie. Dopiero teraz…
Święta zawsze kojarzyły mi się z ciszą, zapachem choinki i tym szczególnym napięciem w powietrzu,…
Kiedy rozwodziliśmy się z mężem, nie było już we mnie ani łez, ani złudzeń. Wszystko…