Żaden mistrz qigong w Chinach nie postawi znaku równości między duchowością a ubóstwem; lenistwem a umiejętnością zarabiania.
Brak duchowości to zapomnienie o tych, za których jesteś odpowiedzialny i troszczenie się tylko o siebie.
Człowiek sukcesu odnosi sukcesy we wszystkim! Przede wszystkim konieczne jest zapewnienie własnego zaplecza materialnego.
Tylko wtedy jest możliwość, by poświęcić się duchowości. Nie możesz zajmować się sobą, jeśli twoim dzieciom brakuje jedzenia, twoja żona nosi łachmany, a dom się rujnuje.
Chińczycy obalają „teorię zebry”, do której skłania się wielu Europejczyków. Podążanie własną drogą jest łatwe i przyjemne.
Właściwa droga jest usiana różami i diamentami — pozostaje tylko je zebrać. Przegrywa ten, kto zboczył z drogi.
Poczucie „zebry” pojawia się, gdy wkroczymy z drogi. Oczywiście zakładamy, że trafiliśmy na czarny pasek, a następny będzie biały.
Nie będzie! Dalej jest czarna przepaść! Jedyny biały pasek to twoja własna droga. A jedynym sposobem, aby się do niego dostać jest powrót do tego miejsca, w którym droga była jeszcze biała.
Na cudzej ścieżce nikt nie czeka na Ciebie — nie ma kwiatów, diamentów. Są tam inni ludzie, ale cię nie zauważą, bo „nie są twoimi” ludźmi.
A kwiaty nie będą dla ciebie pachnieć — to nie są twoje kwiaty! Człowiek może wrócić na swoją ścieżkę tylko sam.
Pewna tajemnica rodziny Martyniuków ujrzała światło dzienne. Poszło o byłej synowej
Kate Middleton i książę William odwiedzili szpital Queen Elizabeth Hospital w King’s Lynn
To była zwykła sobota. Ja prałam firanki, Adam mył podłogę w kuchni — wszystko jak…
Przygotowywaliśmy się przez cały tydzień. Upiekłam jej ulubiony tort — ten sam, który robiłam, kiedy…
Mam sześćdziesiąt lat. Kiedyś wydawało mi się to starością, a teraz po raz pierwszy czuję,…
Przyjechałam do matki po latach ciszy. Nie wiedziałam, jak mnie przyjmie. Czy w ogóle otworzy…
Przyszłam trochę wcześniej. Tak po prostu — żeby pomóc, żeby nie było jej ciężko. Pomyślałam,…
Nigdy nie myślałam, że na starość będę musiała liczyć grosze. Kiedyś pracowałam od rana do…