Polska

Bocian Edek wypadł z gniazda. Jednak weterynarze z Przemyśla nie zostawili go na pastwę losu

To jedno z tych dzieci bociania, które rodzice wyrzucili z gniazda.

Uważa się, że bociany wyrzucają swoje potomstwo z gniazda tylko wtedy, gdy młode są słabe. Tak stało się z bocianem Edkiem.

Jednak weterynarze z Przemyśla wzięli sprawy w swoje ręce i uratowali biednego ptaka.

W przypadku, gdy rodzice wyrzucą dziecko z gniazda, umiera ono albo z głodu, albo z samego upadku, albo od drapieżników.

Tak czy inaczej, szanse na przeżycie są niewielkie.

Jeden z przechodniów zobaczył nagle Edka i zabrał go do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.

W ten sposób uratowano życie ptaka, ale przed nim długa rehabilitacja.

Weterynarze stwierdzili, że ptaszek ma złamanie kończyny.

Chociaż natura nie dała temu młodemu szansy na przeżycie, ludzie postanowili dać mu drugą szansę.

Weterynarz Radosław Fedaczyński mówił o trudnej drodze, jaką czeka ptak, zanim będzie mógł wrócić do swojego zwykłego środowiska.

Chrzanić prawa natury. Jeśli widzicie bocianie dziecko pod gniazdem, przenieście je w bezpieczne miejsce, poinformujecie odpowiednie służby i dajcie mu szansę na przeżycie– apeluje.

Duda o negocjacjach z Federacją Rosyjską. „Musimy dokręcić śruby, żeby Putin poprosił o rozmowę”

Lubi drogie zabawki. Kolekcja kochanki Putina Aliny Kabajewej ma zegarek za 168 tysięcy dolarów

Diana była temu przeciwna. Książę Karol chciał nadać swojemu pierwszemu dziecku, księciu Williamowi, zupełnie inne imię

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Share
Published by
Roman Tkach

Recent Posts

Przyjechałam do matki po latach ciszy. Na stole stało jej zdjęcie z obcym mężczyzną i obrączki

Przyjechałam do matki po latach ciszy. Nie wiedziałam, jak mnie przyjmie. Czy w ogóle otworzy…

19 godzin ago

Przyszłam wcześniej na urodziny córki, chciałam pomóc w przygotowaniach. Usłyszałam, jak mówi do kogoś: „Nie zapraszaj jej, jest zbędna”

Przyszłam trochę wcześniej. Tak po prostu — żeby pomóc, żeby nie było jej ciężko. Pomyślałam,…

19 godzin ago

Mam małą emeryturę i nie wystarcza mi nawet na chleb, a dzieci chcą, żebym rzuciła swoje sprawy i pojechała im pomóc: nikt nie chce mnie wesprzeć

Nigdy nie myślałam, że na starość będę musiała liczyć grosze. Kiedyś pracowałam od rana do…

19 godzin ago