Kanadyjska rodzina nakręciła dla zabawy własny film o Simpsonach.
Rodzice z Kanady nie wiedzieli, jak zabawić trojkę dzieci, które tęskniły za szkołą i komunikowaniem się z przyjaciółmi.
Jednak ojciec znalazł wyjście i wszyscy na chwilę zostali Simpsonami. Pomogły stare kostiumy i zamiłowanie do popularnego serialu. Nic by z tego nie wyszło, gdyby nie sprzątanie w piwnicy.
8 kwietnia b. r. Joel Sutherland z Ontario w Kanadzie udostępnił wideo na YouTube, gdzie wraz z rodziną zagrał w serialu animowanym „Simpsonowie” w teraźniejszym systemie rzeczy.
Pomysł zostania reżyserem przyszedł mu do głowy spontanicznie i stał się rozwiązaniem dwóch problemów.
„Nasze dzieci zaczęły naprawdę się nudzić po tygodniach izolacji.
Razem z żoną sprzątaliśmy w piwnicy i nie wiedzieliśmy, co zrobić ze starymi kostiumami Simpsonów pozostałymi po Halloweenie. Jeden z tych problemów został rozwiązany przez inny. Rezultatem było nagranie filmu”.
Joel miał szczęście, ponieważ miał odpowiednią liczbę dzieci. Reżyser nie zapomniał o bieżących problemach: na początku filmu jego najstarsze dziecko, grające rolę Barta, pisze na tablicy zdanie:
„Zachowuję dystans społeczny”.
Kiedy ktoś dzwoni, chłopak bierze skuter, który działa jak deskorolka, i idzie na podwórko. Ojciec rodziny w masce Homera Simpsona trzyma dużą parówkę za pomocą szczypców. Dwie najmłodsze córki zagrały Lisę i Maggie Simpson, a jego żona zamieniła się w Margę.
Na YouTube użytkownicy nie mogą zostawiać komentarzy, ale Joel udostępnił swoją reżyserską pracę na Twitterze, a tam jego film wywołał prawdziwą sensację i zdobył 18 000 lajków, wyświetlono go 380 000 razy.
W jednym ze swoich Tweetów Joel przyznał, że przez całe życie był fanem Simpsonów i próbował zaangażować w to zamiłowanie swoje dzieci. Wydaje się, że świetnie sobie radzi.
Wierzenia ludowe dotyczące wróbli. Dlaczego wróbel jest przeklętym ptakiem
Chłopiec wymyślił, jak zorganizować lekcje pływania nie wychodząc z domu
Przez długi czas mieszkaliśmy z teściami i na początku naprawdę wierzyłam, że to tylko przejściowy…
Często pukała do moich drzwi. Zawsze nieśmiało, jakby przepraszała za sam fakt swojego istnienia. Najpierw…
Pracujemy razem. To brzmi dumnie, kiedy ktoś pyta, czym się zajmujemy. Wspólna firma, wspólne godziny,…
Zawsze byłam tą „rozsądną” córką. Tą, na którą można liczyć. Kiedy mama chorowała, to ja…
Przez całe życie byłam kobietą, która „daje radę”. Tak o mnie mówiono w rodzinie, w…
Przez całe życie powtarzałam sobie, że wszystko da się poukładać, jeśli tylko jest dobra wola.…