Mój ślub zbliża się wielkimi krokami. Zostało tylko kilka dni do niego, a moja matka psuje wszystko swoimi kaprysami.
Każe mi zaprosić ojca bez jego nowej pasji, czyli żony.
Moi rodzice są rozwiedzeni od dłuższego czasu. Mojemu ojcu udało się kontynuować swoje życie osobiste, ale moja matka wciąż jest zła i gardzi nim.
Powodem rozwodu była Anna, nowa żona mojego ojca.
Mój ojciec nie chciał rozwodu z mojego powodu, a Anna prawdopodobnie to przewidziała, więc natychmiast pobiegła do mojej matki i powiedziała jej o ich romansie.
Powiedziała, że nie kochał mojej mamy i mieszkał z nią ze względu na jej córkę, więc moja mama musiała pozwolić mojemu tacie odejść.
Matka histerycznie przegoniła ojca. Był czas, kiedy zabroniła mi kontaktować się z ojcem. Ale nie posłuchałam jej, bo ich problemy nie powinny mnie dotyczyć.
Mój ojciec i Anna mieli syna, a ja często przychodziłem do nich bawić się z dzieckiem. Teraz mój brat ma dziesięć lat. Kiedy powiedziałam ojcu, że wychodzę za mąż, pierwsze pytanie, jakie mi zadał, dotyczyło mieszkania.
Powiedziałam ojcu, że ja i mój narzeczony będziemy mieszkać w wynajętym przez niego mieszkaniu. Ojciec powiedział, że zrobi mi prezent i kupi mieszkanie.
Byłam taka szczęśliwa, ale mama wszystko zepsuła. Nie chce, żeby mój ojciec i jego żona przyszli na nasz ślub.
Moja matka dała mi jasno do zrozumienia, że jeśli ta kochanka, złodziejka cudzych mężów, będzie na moim ślubie, to jej tam nie będzie.
A kiedy dowiedziała się, że ojciec zamierza dać mi mieszkanie, nazwała mnie „zdrajczynią”. Teraz nie wiem, co robić. Nie mogę powiedzieć ojcu, żeby przyjechał bez żony. Nie zrozumie i będzie obrażony, ale jeśli mu nie powiem, moja matka będzie obrażona.
Płaczę cały dzień, a mój narzeczony próbuje przekonać moją matkę. Myślę, że teraz moja matka będzie przeciwko niemu. Dlaczego ona mi to robi? Rozumiem, że mój tata kiedyś ją zranił, ale trzeba umieć wybaczać i żyć dalej.