Aby uniemożliwić mojej siostrze zaciągnięcie pół miliona pożyczki dla narzeczonego, spaliłam jej paszport

Anna nie wiedziała nic konkretnego o swoim narzeczonym.

– Gdzie on pracuje?

– On gdzieś coś robi… Swój własny interes, jak… – wymamrotała Anna.

– Rodzina? Dzieci? Gdzie on mieszka?

– Ma własne mieszkanie. On robi naprawy, jak tylko skończy, przeniesiemy się tam!- uśmiechnęła się Anna.

– Zajrzałeś do paszportu?

– O, jest taka historia – okradli mojego Krzysztofa. Zabrali wszystko – pieniądze, dokumenty, nawet prawo jazdy! Do tej pory chodzi, odnawiając dokumenty. Przyzwoity! Nie chce łamać prawa! Pokazał swój samochód, super! – mówiła Anna z uśmiechem.

Cóż, to bzdura! Nonsens! Nieudokumentowany biznesmen naprawiający mieszkanie i pokazujący „swój” samochód, którym nie jeździ z powodu skradzionych dokumentów? Legenda szyta jest białymi nićmi. I to było oczywiste dla wszystkich, z wyjątkiem śliniącej się Anny.

– Co zamierzamy zrobić? – zapytałam mamę, kiedy moja siostra wyszła.

– W życiu wszystko się dzieje. A jeśli mówi prawdę? Anna będzie z biznesmenem, wnuczka będzie miała tatę.

– Bajki. Nieustannie rozmawiają w telewizji o takich „biznesmenach”, szukają ofiar oszustw.

– Myślisz?

– Jestem pewna!

– Zawołajmy go do nas? Zapytajmy, może złapiemy go na kłamstwie? – zasugerowała mama.

Zadzwoniłam do Anny i przekazałam zaproszenie.

– Przyjdziemy! – zapewniła.

Mama zaczęła sporządzać listę dań, aby zaspokoić wyrafinowany gust zięcia hipotetycznego biznesmena.

– Nie próbuj, nie przyjdzie, – uśmiechnąłam się i miała rację.

Hipotetyczny zięć zachorował. Zgłosiła to Anna, która pojawiła się na uroczystej kolacji w towarzystwie córki. Siostra promieniała szczęściem – na serdecznym palcu miała pierścionek.

– Tutaj! Złożył mi ofertę! Jak tylko dokumenty zostaną przywrócone, natychmiast złożymy wniosek! Nawiasem mówiąc, złoto i diamenty!

Mama natychmiast straciła wszelkie wątpliwości co do przyzwoitości chłopaka Anny. Ona i jej siostra rzuciły mi triumfalne spojrzenie i zaczęły jeść. Nie wierzyłam. Takie pierścienie sprzedaje się w krzyżówkach po sto złotych za kilogram. Poprosiłam o zobaczenie. Anna niechętnie zdjęła urok z palca i wręczyła mi go. Próbki nie znalazłam. Nie rozumiem diamentów, ale kamienie za bardzo nie błyszczały.

– Jubiler zrobił to na zamówienie. Aby umieścić próbkę, musisz wysłać ją do innego miasta. Krzysztof
przywróci dokumenty, wyśle ​​je. Przed ślubem będą mieli tylko czas na oddanie próbki – Anna zaczęła lirę korbową o zaginionych papierach.

Mama przytłoczona ofertą ręki i serca od razu stanęła po stronie Anny. Powiedziano mi, żebym nie wdawała się w ich związek i nie oczerniała uczciwej osoby. Postanowiłam umyć ręce. Podnieśli uszy, wierzyli w bajki. Fuj! Przez tydzień nie odwiedzałam mamy i nie kontaktowałam się z Anną. Chcą wszystko schrzanić – proszę beze mnie.

– Siostro, cześć! Potrzebuję poręczyciela! Krzysztof ma problemy, pilnie potrzebuje pół miliona. Jego paszport będzie gotowy dopiero za kilka dni, nie może wziąć pieniędzy z banku. Czy możesz pomóc, co? A Krzysztof wszystko zwróci, jak tylko trafi do banku, a my spłacimy kredyt! – te słowa z ust Anny brzmiały dość oczekiwanie.

– Pomogę kochanie! Po co jeszcze bliscy ludzie! – Odpowiedziałam.

– Spotkajmy się jutro rano koło banku? Zapisz jakie dokumenty są potrzebne…

Zamiast listy kartek zabrałam ze sobą zapalniczkę. Anna przechadzała się już przy wejściu do banku, miała w rękach teczkę.

– Cześć! – przywitałam się, wyrwałam teczkę z rąk i pobiegłam, wyjmując z teczki paszport i zapalniczkę w biegu.

– Jesteś szalona? Co robisz? – Anna zaczęła później.

– Podziękujesz mi później! – Kiwnąłam głową z satysfakcją, patrząc na blaknący dokument.

Uniknąłam kajdanek i zająłam się swoimi sprawami, zostawiając Annę szlochającą w towarzystwie szczątków mojego paszportu. Zgodnie z oczekiwaniami Krzysztof ją opuścił, nazywając ją kupiecką, niezdolną do utrzymania ukochanej osoby w trudnych chwilach. Anna wierzy, że z zazdrości zrujnowałam jej przyszłe szczęśliwe i pewne małżeństwo. Mama wspiera moją siostrę pod każdym względem.

Niech się obrażają. Ale pół miliona pożyczki nie muszą spłacać.

Kierownica była zablokowana. Kilka prawidłowych manipulacji, aby poprawić sytuację

Które rośliny podwoją plon ogórków. Prosty sposób na życie zachwyci ogrodników chrupiącymi i soczystymi owocami

Szczeniak poprzez czkawkę rozśmieszył użytkowników sieci do łez