Ola spojrzała smutno na Asię. Lisa, która siedziała z nimi przy tym samym stole, piła herbatę w milczeniu. Ola powiedziała córce, że nie można budować szczęścia na cudzym nieszczęściu.
Kiedy Lisa to usłyszała, westchnęła w ciszy. Asia prychnęła w odpowiedzi i spojrzała surowo na matkę, a potem na ciotkę Lisę, mówiąc, że się myli, Alan ją kocha, więc wszystko będzie dobrze.
Ola była zaskoczona, słysząc to od córki, ponieważ jej wybranek był żonaty. Jednak Asia nie przejmowała się tym, ogólnie uważała, że nie kocha jej, swojej żony.
Asia dodała również, że oboje są w sobie szaleńczo zakochani i nie wyobrażają sobie życia bez siebie.
Ola płakała, a Lisa wzdychała, bo Asia nawet nie pomyślała o dzieciach, które były małe, a ona chciała je zostawić bez ojca.
Asia się sprzeciwiała, uważała się za ofiarę, a dzieci dorosną i wszystko zrozumieją.
A potem Asia powiedziała matce, żeby przestała jej odmawiać Alana, bo ona z niego nie zrezygnuje, a on będzie z nimi mieszkał, bo tak postanowiła. I dodała, że jej matka nie powinna próbować niszczyć ich szczęścia, bo za to odpowie.
Lisa ponownie westchnęła. Asya spojrzała na ciotkę i powiedziała, że to dotyczy również jej. W odpowiedzi Lisa kilkakrotnie skinęła głową w milczeniu.
Ola kontynuowała rozmowę, zapytała córkę, z czego będą żyć, ponieważ Alana nie pracuje, a jej córka nie pracuje również. On jest na trzecim roku studiów. Wciąż nie może skończyć studiów, Asia studiuje.
Asia powiedziała, że Alan jest dobrym studentem, ale tak długo się uczy z powodu żony i dzieci, które we wszystkim mu przeszkadzają.
Teraz ich nie będzie, a Ola i ciocia Lisa będą ich karmić. Ponadto pan młody powiedział, że bogactwo jest demoralizujące.
Ola była zszokowana, nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała od własnej córki. Asia dodała również, że Alan wierzy, że obecne trudności tylko wzmocnią wszystkich i że tylko ci, którzy potrafią przejść przez tę trudną drogę, będą mieli szczęśliwą przyszłość.
Aby przez to przejść, trzeba zrozumieć najważniejszą rzecz – zdystansować się od wszystkiego, czego chcą inni. Zrezygnować z tego, co niepotrzebne.
Zanurzyć się w czystości i w końcu poczuć się Człowiekiem, który jest zdolny do robienia wielkich rzeczy na drodze do szczęścia.
Asia powiedziała, że jej matka nie powinna zanudzać jej swoimi głupimi pytaniami, bo i tak nie zrozumie najważniejszego.
Alan mówi, że jej matka i ciotka to stracone pokolenie. Nie da się z nimi negocjować. Nie są zdolne do zdecydowanych działań.
To tchórzliwi, żałośni ludzie, którzy są przywiązani do swojej przeszłości. I nie chcą się z nią rozstać.
Ale ludzie tacy jak Asia i Alan są przyszłością. Ponieważ nie są przywiązani i wciąż są w stanie odmówić.
Ola zgodziła się z córką i powiedziała siostrze, żeby przestała ziewać i zaakceptowała fakt, że jej siostrzenica dorosła.
Chociaż Lisa jest cichą kobietą, coraz częściej milczy i rzadko wychodzi z pokoju, ale rozumie, że wszystko może się zdarzyć. Nagle spojrzy na Alana inaczej. A on będzie zdenerwowany.
Lisa ponownie westchnęła. Ola spojrzała na siostrę smutno i dała córce do zrozumienia, że jej siostra rozumie.
Następnego dnia Alan wszedł do mieszkania z determinacją. Zdjął plecak. Rozejrzał się. Zauważywszy kota, powiedział, że nie lubi kotów i poprosił Asię, aby pozbyła się kota wszelkimi niezbędnymi środkami, aby nie było go w jego domu.
Asia przytaknęła twierdząco, po czym kazał jej zrobić mu kanapki i usmażyć ziemniaki, a on zaczął się osiedlać.
Alan wypił herbatę, zjadł kanapki ze smażonymi ziemniakami i rozejrzał się po kuchni. Powiedział, że kuchnia jest duża, ale ponura, więc wymaga remontu, a zegar głośno tykał.
Asia szybko pozbyła się zegara i obiecała go naprawić. Następnie pan młody zabrał się za doniczki na parapecie i kazał je natychmiast wynieść, bo mu się nie podobały.
Potem zapytał, czy ktoś jeszcze tu mieszka oprócz nich, a Asia odpowiedziała, że jej matka i ciotka, o których już mu mówiła.
Ale nowy właściciel powiedział, że Asia nie powiedziała mu o swojej ciotce i że nie powinna tego wymyślać. Może chciała mu powiedzieć. Ale tego nie zrobiła.
Wtedy Alan postanowił zapytać dziewczynę o jej ciotkę, a ona powiedziała mu, że jej ciotka nadal tu mieszka, ale ma swój własny pokój i nie będzie nam przeszkadzać.
Alan chciał wiedzieć, na jakiej podstawie mieszkała tu ciocia Lisa, a Asia odpowiedziała, że miała takie samo prawo jak jej matka i że oboje otrzymali to mieszkanie od państwa, gdy ich rodzice i dziadkowie jeszcze żyli. A potem je sprywatyzowali. To było dawno temu.
Jeszcze zanim Asia się urodziła. Od tamtej pory tam mieszkają.Alan zapytał, dlaczego mieszkają tutaj, a nie tam, gdzie byłoby dla nich lepiej, w specjalnych instytucjach, gdzie są pod opieką i tak dalej.
Jedzenie, sen, spacery. Wszystko zgodnie z harmonogramem. A są tu tylko ze względu na Asię. Ona nigdzie nie pracuje. Więc ją tam trzymają.
A wczoraj zgodziła się, że będą wspierać ich oboje. Gotują śniadania, obiady i kolacje. Robią też pranie i zmywają naczynia. Będą sprzątać mieszkanie. Stworzą im wszystkie niezbędne warunki.
Wtedy Alan wydał werdykt, że powinni zostać, ale jeśli będą się źle zachowywać, pójdą tam. Asya zgodziła się z nim, mówiąc, że zawsze postępuje słusznie, jest geniuszem. Alan powiedział, że to dlatego, że zawsze mówi to tak, jak jest.
Potem zapytał, gdzie jest jego pokój. Alan niechętnie wstał od stołu i poszedł za Asią. Kiedy zobaczył ten pokój, zapytał ją, czy tak bardzo go kocha, po czym powiedział, że ten pokój nie jest dla niego odpowiedni.
Wtedy Asia zabrała go do pokoju swojej mamy, a świeżo upieczony mieszkaniec mieszkania polubił ją i powiedział jej, że jej mama powinna wprowadzić się do jego pokoju.
Następnie Alan zapytał ją o pracę jej matki i ile zarabia. Asia nie była głupią dziewczyną i rozumiała wszystko wyraźnie, a w pewnym momencie zmęczyła się słuchaniem tego i kazała Alanowi spakować wszystkie swoje rzeczy i pójść za nią.
Zadzwoniła po samochód i pojechali taksówką do domu Alana. Tam Asia zabrała go do domu swojej żony i powiedziała mu, żeby mieszkał z jej rodziną i nigdzie się nie ruszał, a jej życie nauczyło ją również, że zanim kogoś wpuścisz, powinieneś posłuchać ludzi wokół ciebie i zobaczyć, jak się zachowują, na wypadek, gdyby przyszli zniszczyć coś, co było ci najbliższe.