Herman nie mógł zasnąć tej nocy … Dobiegało niekończące się wycie wilka. Chociaż żona spała dość spokojnie, a Hera był na nią nawet zły.
Minęło już ponad dwa lata, gdy przeprowadzili się do wsi i jest to pierwsza taka zima. Sroga i śnieżna … A teraz jeszcze wilki! Chociaż Herman się bał, w pobliżu wioski nie pojawiały się, wyły w nocy tylko z daleka.
Nie mogąc tego znieść, Hera wyjął kawałki mrożonego mięsa, włożył go do plecaka i zaczął przygotowywać narty.
– Dokąd? Zapytała żona.
– Już nie mogę … Pojadę, wrzucę mięso wilkom, może będą milczeć przynajmniej przez jedną noc.
– A jeśli się zgubisz?
– Wrócę po własnych śladach.
Herman długo jechał przez cichy las, a potem zdjął narty i przykucnął pod gęstą sosną.
Hera wyjął termos, ale nie pił herbaty, a po prostu trzymał go w dłoniach, myśląc o czymś. Nagle Herman podniósł głowę. Obok niego siedział wilk …
Do tego … Wilk do niego przemówił! Co prawda, Herman nie rozumiał, jak, ponieważ pysk zwierzęcia pozostawał zamknięty …
– Po co przyszedłeś? – wilk pytająco spojrzał na człowieka.
– Przyniosłem mięso. Czy jesteś głodny? Gdzie są inni? – Hera zaczął szukać wymówek.
– Tak, rozumiem. Czy to jest zamrożone świństwo? Dlaczego pomyślałeś, że jesteśmy głodni? Zima jest dobra w tym roku, nie mamy problemów z jedzeniem. A reszta jest zajęta.
„Dlaczego słychać wycie?” – Herman był oburzony.
– My nie wyjemy, a śpiewamy!
– Nie mogę przez to spać.
Herman uświadomił sobie absurdalność tego, co się działo, i próbował uszczypnąć się w rękę. Nic się nie zmieniło, wilk wciąż siedział i rozmawiał z nim, nie otwierając pyska. Mężczyzna zwrócił się do swojego rozmówcy.
„Czy umiesz śpiewać przynajmniej raz?” Albo przynajmniej kończyć wcześniej?
– Umiem… Zostaw mięso, zjemy!
Wilk stanął… Śnieg spadł z niego i zwierzę zaczęło się otrząsać. Trochę śniegu trafiło w twarz Hery i mężczyzna musiał zamknąć oczy.
Kiedy Herman otworzył oczy, w pobliżu nie było nikogo.
– Zasnąłem czy co? – mruknął Hera.
Wokół niego na śniegu było widać wilcze ślady. Mężczyzna położył na śniegu przywiezione mięso i pojechał do domu. Herman wrócił bardzo szybko.
Tej nocy Herman w końcu dobrze spał. Wilki zakończyły koncert około północy. Następnej nocy wyły przez bardzo krótki czas.
Herman nie zrozumiał do końca, co się wydarzyło w lesie. Czy był tam wilk, z którym wymienił spojrzenia, wymyślając z nim tę rozmowę?
Lub zmęczony nieprzespanymi nocami, po prostu zasnął, tuląc się do drzewa, i wszystko to mu się śniło.
Pięć rad Baby Wangi, które jej zdaniem powinien wcielić w życie każdy człowiek
Mężczyzna odszedł kilka minut po tańcu z narzeczoną, swoją córką
Komentator meczu zobaczył swojego syna podczas gry. Wyraz twarzy ojca jest po prostu bezcenny
Przez długi czas mieszkaliśmy z teściami i na początku naprawdę wierzyłam, że to tylko przejściowy…
Często pukała do moich drzwi. Zawsze nieśmiało, jakby przepraszała za sam fakt swojego istnienia. Najpierw…
Pracujemy razem. To brzmi dumnie, kiedy ktoś pyta, czym się zajmujemy. Wspólna firma, wspólne godziny,…
Zawsze byłam tą „rozsądną” córką. Tą, na którą można liczyć. Kiedy mama chorowała, to ja…
Przez całe życie byłam kobietą, która „daje radę”. Tak o mnie mówiono w rodzinie, w…
Przez całe życie powtarzałam sobie, że wszystko da się poukładać, jeśli tylko jest dobra wola.…