Krzysztof Jackowski wielokrotnie ostrzegał nas przed różnymi kłopotami.
Jego umiejętności znalazły zwolenników wśród wielu ludzi, ale wciąż są tacy, którzy nie wierzą w moc słowa jasnowidza.
Rok temu Jackowski dokonał wielu przepowiedni, a niektóre nawet się spełniły.
Co dokładnie możesz przeczytać poniżej w artykule?
Okazuje się, że jasnowidz przewidział jedno wydarzenie, które miało miejsce nie tak dawno temu.
Mówimy o nieporozumieniach na granicy z Białorusią. Wskazał jednak kierunek niedokładny.
– Będzie kompletnie niezrozumiała sytuacja dziejąca się w Polsce, może jeszcze gdzieś w kierunku południa: Słowacja, Czechy – mówił o swojej wizji Jackowski.
Co Jackowski rozumie przez „niezrozumiała sytuację”?
„Będzie z tym związany bardzo duży pośpiech. Będzie stworzony bardzo duży pośpiech. Ja mówiłem jakiś czas temu, że widzę takie różne punkty, niekoniecznie chodzi o szpitale. Dużo ludzi będzie tam szło. Ludzie będą musieli iść do tych punktów. Może chodzi o te szczepienia, które zapowiadają” – zastanawiał się Jackowski.
Jak możemy zrozumieć, że tak właśnie wygląda sytuacja na granicy?
– „Raptem zdarzy się coś, co sprawi duży pośpiech i przestraszenie. Będzie po to, by wzmóc większą dyscyplinę. Ten spokój teraz, takie uspokojenie, zostanie przerwane nagłym szarpnięciem” – mówił z niepokojem Krzysztof Jackowski.
– „Stanie się coś takiego, że nawet jeżeli teraz mamy wybór, to przez to, co się będzie działo nagle ten wybór będzie mniejszy. Czerwona granica została określona i jest wielka cisza przed czerwoną granicą. Jakby ta granica cały czas istniała, ale była nieaktywna.
A teraz czekamy na nowe przepowiednie słynnego polskiego jasnowidza na 2022 rok.
27 grudnia w Polsce obchodzi się nowe święto narodowe. Co o tym wiadomo
Do Polski nadchodzą silne mrozy. Trzeba uważać
Jak szybko i skutecznie usunąć plamy z kawy za pomocą improwizowanych środków
Przez długi czas mieszkaliśmy z teściami i na początku naprawdę wierzyłam, że to tylko przejściowy…
Często pukała do moich drzwi. Zawsze nieśmiało, jakby przepraszała za sam fakt swojego istnienia. Najpierw…
Pracujemy razem. To brzmi dumnie, kiedy ktoś pyta, czym się zajmujemy. Wspólna firma, wspólne godziny,…
Zawsze byłam tą „rozsądną” córką. Tą, na którą można liczyć. Kiedy mama chorowała, to ja…
Przez całe życie byłam kobietą, która „daje radę”. Tak o mnie mówiono w rodzinie, w…
Przez całe życie powtarzałam sobie, że wszystko da się poukładać, jeśli tylko jest dobra wola.…