Dzięki tej instrukcji możesz samodzielnie zrobić pułapkę na komary, która nie będzie cię kosztować ani grosza.
Taka pułapka nadaje się do łapania komarów zarówno na ulicy, jak i wewnątrz.
Zmontowanie jej potrwa maksymalnie 5 minut, a będzie działać od 4 do 14 dni.
Dzięki tej taniej pułapce komary, osy, muchy i inne irytujące owady nie będą ci już przeszkadzać.
Czego potrzebujesz, aby zrobić pułapkę:
1. Odetnij górną część butelki, około jednej trzeciej długości.
2. Wlej do części, która ma dno, wodę o temperaturze nie wyżej niż 30°C. Wsyp do niej cukier i dokładnie wymieszaj.
3. Następnie dodaj drożdże i ponownie dobrze wymieszaj.
4. Umieść odcięty kawałek butelki szyjką do środku. Jeśli nie potrafisz dopasować części do siebie, konieczne jest przymocowanie ich za pomocą taśmy lub kleju.
5. Następnie owiń butelkę szmatką lub gazetą i przymocuj wokół krawędzi.
6. Ustawiamy pułapki w ciemnych kątach pokoju, gdzie nie ma przeciągów. Możesz umieścić je na ulicy, ale to nie jest zbyt skuteczne.
Komary gromadzą się wokół zapachu sfermentowanych drożdży, a ponadto przyciąga ich ciemność w środku. Próbując wydostać się z pułapki, poruszają się w górę, jednak wąska dziura i lepkie ściany zapobiegają ucieczce owadów, w wyniku czego lądują w wodzie, gdzie umierają.
Entomolog wyjaśnił, dlaczego nie wolno wyrzucać pająków z domu
Jedna prosta sztuczka pomoże pozbyć się nieprzyjemnego zapachu z klimatyzatora w samochodzie
Prosta sałatka na każdy dzień z rzodkiewką, ogórkiem i jabłkiem
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…