Wyrwane drzewa, połamane dachy, zalane miasta i setki tysięcy ludzi bez prądu.
Takie są skutki burz, które w środę wieczorem szalały niemal w całej Polsce.
To jednak nie koniec, bo w czwartek 15 lipca w całym kraju przeszły burze z ulewami i wiatrami, które dochodzą do 100 kilometrów na godzinę.
Przez większość kraju przechodziły silne sztormy z ulewami i porywistymi wiatrami, czasami przekraczającymi 120 kilometrów na godzinę.
Wiele miast zostało zalanych, a towarzyszące burze i silne wiatry powodowały utrudnienia komunikacyjne i ruchu.
Od 14 lipca do 8 rano 15 lipca 2021 r. straż pożarna w całym kraju z powodu zdarzeń pogodowych zgłosiła się na wezwanie ponad 6300 razy.
Jackowski znów miał wizję. Tym razem zdradza sekret z zaświatów