Nie mam wątpliwości co do mojej wybranki, ale moi przyjaciele mówią, że powinienem przyjrzeć się jej bliżej.
Rzecz w tym, że ja pochodzę z bogatej rodziny, a rodzice Violety są zwykłymi pracownikami. Mam własne mieszkanie, samochód i firmę.
Mama i tata nie od razu zaakceptowali mój wybór, ale później zdali sobie sprawę, że Violeta i ja jesteśmy poważni.
Jednak moi przyjaciele powtarzali, że ona nic do mnie nie czuje, bo interesuje ją bogactwo i inne rzeczy materialne.
W końcu, ulegając ich presji, postanowiłem sprawdzić moją narzeczoną. Zostały dwa tygodnie do ślubu, kiedy powiedziałem jej, że mam pewne problemy w pracy.
Kilka dni później wprawiłem ją w jeszcze większe osłupienie: firma musiała zostać zamknięta z powodu długów.
Violeta od razu powiedziała, że ślubu nie będzie. Oczywiście powinniśmy się pobrać, ale zamiast wydawać pieniądze na uroczystość, lepiej przeznaczyć je na spłatę długów.
Odpowiedź mojej ukochanej usatysfakcjonowała mnie, chociaż nie miałem wątpliwości, że będzie obok mnie w każdych okolicznościach.
Potem wyznałem Violecie, że w pracy wszystko jest w porządku. Ona jednak poczuła się urażona moją wiadomością, więc spakowała swoje rzeczy i pojechała do rodziców. Co my teraz będziemy robić?
Za tydzień bierzemy ślub! Przeproszę, bo nie chcę, by nasze małżeństwo legło w gruzach z powodu nieporozumienia.
Tak właśnie mogą skończyć się testy uczciwości…
Chyba nie ma na świecie matki, która nie marzyłaby o tym, by zobaczyć swojego syna…
Kiedy wreszcie kupiliśmy działkę, nie mogliśmy uwierzyć, że to naprawdę nasze. Przez lata z mężem,…
Kiedy tamtego wieczoru mąż wrócił z pracy, od razu poczułam, że coś jest nie tak.…
Pojechaliśmy na działkę wcześnie rano — upiekłam ciasto, zaparzyłam kawę do termosu, mąż włożył do…
Długo się wahałam, czy jechać, czy nie. Córka zadzwoniła tydzień wcześniej — prosiła, żebym przyjechała…
Nigdy nie przypuszczałam, że dobroć może stać się ciężarem. Od najmłodszych lat byłam tą „porządną…