Harrison Kingshott rzucił swoją dziewczynę Tinę w 2016 roku. Chłopak lubił spędzać zbyt dużo czasu z przyjaciółmi w barze, co nie podobało się jego dziewczynie, więc postanowił z nią zerwać.
28-latek niemal natychmiast wyjechał do Australii, aby rozpocząć nowe życie, a 32-letnia Brytyjka pozostała w domu. Jednak nie na długo.
„Przeniosłem się do Australii, by uciec od Tiny. To było najdalej od niej.”
Rok po rozstaniu Tina również przyjechała do Sydney i nie sądziła, że Harrison mieszka dwie dzielnice dalej.
Zaskakujące jest to, że chłopak i dziewczyna nie spotkali się na ulicy, ale dowiedzieli się o miejscu zamieszkania za pośrednictwem sieci społecznościowej.
„Napisałam do niego SMS-a i zapytałam: „Co tu robisz? ”.
Po krótkiej korespondencji Harrison zaprosił Tinę na spotkanie i spacer i ona chętnie przyjęła propozycję.
Dziewczyna powiedziała, że bardzo się cieszy, że znów są razem. Kingshott powiedział jej, że spotyka się z inną, ale natychmiast dodał, że nie jest to nic poważnego.
„Zabrał mnie do Zatoki Sydney. Miło było go wtedy zobaczyć”.
Nie było to jednak jednorazowe spotkanie – następnego dnia znów umówili się na randkę. Ponadto, gdy dziewczyna Harrisona dowiedziała się, że on spotyka się z byłą dziewczyną, rzuciła go. Od tego czasu związek między nim a Tiną osiągnął nowy poziom. Wrócili do Wielkiej Brytanii, pobrali się i teraz spodziewają się dziecka.
„Nigdy nie myślałam, że znów będę z Harrisonem. Razem jesteśmy szczęśliwi”.
Chłopaki poszli na ryby, ale zamiast ryb złapali porzucone kocięta
Chłopak rzucił wszystko i podróżuje po świecie, nie zapominając powiadomić mamę, że jest w porządku
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…