W historii Brytyjczyka Douglasa Smitha główną rolę odgrywają nie jego własne fantazje, ale życzenia jego czteroletniego syna Stellana.
Na pierwszy rzut oka marzenie dziecka wydawało się nierealne: poprosiło tatę o zasadzenie słonecznika wysokości domu.
28 marca Douglas zasadził nasiona celowo kupione od człowieka, który stał się rekordzistą w uprawie słoneczników w Ameryce Północnej.
Roślina wkrótce stała się wyższa od Stellana, a potem przerosła jego ojca.
W ciągu czterech miesięcy słonecznik nie tylko dotarł do dachu, ale był o kilka stóp wyższy od domu.
Według mężczyzny długość rośliny wynosi 20 stóp lub 6 metrów, co czyni ją najwyższym słonecznikiem w Wielkiej Brytanii. 25 lipca Douglas Smith opublikował zdjęcia kwiatu na swojej stronie na Twitterze.
„Uwaga, gigantyczny słonecznik! Myślę, że jest tak wysoki, jak to tylko możliwe. Czteroletni chłopiec powiedział, że chce gigantycznego słonecznika… 21 stóp i 3 cale od ziemi do góry, biorąc pod uwagę zakręty”.
W komentarzach pod tym wpisem ludzie pisali, że po raz pierwszy widzą słonecznik o tak ogromnych rozmiarach.
Wiele osób jest życzliwie zazdrosnych o dziecko, które dzięki ojcu spełniło swoje dziecięce marzenie.
Mąż podarował żonie prezent i zrujnował małżeństwo. To było prawdziwe marzenie, ale nie jego żony
102 letnia staruszka została aresztowana tak więc spełniło się jej marzenie trafić do aresztu
Małżeństwo nie z miłości. Weronika pracowała w przedszkolu, a Iwan robił karierę w milicji
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…