Kolekcjoner zabawek ze Stanów Zjednoczonych kupił Chevroleta Camaro (Hot Wheels) i wygrał. Okazało się, że samochodzik, który kupił mężczyzna, to rzadki okaz.
Trafił do sprzedaży z powodu błędu w fabryce. Teraz eksperci są gotowi zapłacić setki tysięcy dolarów za znalezioną rzecz, ale szczęśliwy posiadacz Hot Wheels’a nie spieszy się rozstać z samochodem.
Joel Magee z USA jest kolekcjonerem specjalizującym się w starych i rzadkich zabawkach. W lutym 2020 roku hobby Joela przyniosło mu fortunę.
Wszystko za sprawą małego Chevroleta Camaro z serii Hot Wheels, który, ku zdziwieniu mężczyzny, jest rzadkim okazem.
Samochodzik jest pomalowany na biało i wyprodukowany w 1968 roku w Hongkongu, co uczyniło go wyjątkowym.
Zwykle pracownicy fabryki malowali zabawki na biało, aby ujawnić wady i drobne niedoskonałości, a następnie przemalowywali je, ale zabawka Amerykanina była błędem, a on sam przez długi czas się o tym nie domyślał.
Joel twierdzi, że znał tylko kilka podobnych okazów, ale powiedział, że wszystkie zostały wyprodukowane w Stanach Zjednoczonych, a nie w Chinach.
„Znanych jest kilka innych białych modeli, ale pochodzą ze Stanów Zjednoczonych”.
Mężczyzna nie pamięta, kiedy kupił zabawkę i ile na nią wydał, ale w lutym zabrał ją do rzeczoznawcy i dowiedział się, że jego Camaro z lat 60. – chiński, a koszt samochodziku wzrósł do 100 tysięcy dolarów.
Pomimo możliwości wzbogacenia się, Joel nie spieszy się z rozstaniem z zabawką. Mężczyzna planuje zabierać samochodzik na wystawy, a następnie zachować go w swojej kolekcji.
„Trudno wyobrazić sobie mały samochodzik, który kosztuje więcej niż prawdziwy”.
Aby zweryfikować autentyczność znalezionej rzeczy, kolekcjoner skontaktował się z projektantem Hot Wheels Johnem Woodem.
Ekspert zakłada, że na skutek nieuwagi pracowników zakładu zabawka trafiła na linie produkcyjne, a następnie do sklepu.
Ponadto, według pana Wooda, w fabrykach w Hongkongu w latach sześćdziesiątych panował zamęt.
„Czasami robili dziwne rzeczy. Kupujący znajdowali nawet samochodziki z monetami w środku”.
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…