Ciekawostki

„Mamo, zostaniesz z nami, będziesz miała własny pokój, poznasz smak miejskiego życia”: tydzień później wróciłam na wieś, by nie żyć z synową

Całe życie mieszkam na wsi. Nie znam innego życia, tyle rzeczy się tu wydarzyło, aż w końcu poznałam ojca mojego syna Marcina i córki Mili. Razem z mężem przeżyliśmy wspaniałe życie.

Kiedy zmarł mój mąż, trudno mi było robić wszystko samej, a mój wiek dawał o sobie znać. Ale starałam się jak mogłam dla syna i wnuczki, w końcu uwielbiają domowe warzywa i jagody.

Co sezon przywoziłam im smakołyki, a oni chętnie je jedli. Córka rzadko mnie odwiedzała, bo mieszkała daleko.

A potem syn zaczął mnie namawiać, żebym się do niego przeprowadziła, bo tam będzie spokojniejszy.

Naprawdę chciał, żebym zamieszkała w mieście, żebym doświadczyła miejskiego życia i odpoczęła od życia na wsi na starość. Ale nie miałam pojęcia, jak to się dla mnie skończy.

Screen freepik

Kiedy żona mojego syna dowiedziała się, że zaprosił do siebie kogoś bez jej zgody, a nawet teściową, zrobiła z tego aferę.

Była kobietą z charakterem, nieustannie kontrolującą jego dochody, mimo że zostawała w domu i lubiła wychodzić na kawę z przyjaciółkami.

Zamiast tego mój syn pracował na dwa etaty, by utrzymać rodzinę. Nie wiedziałam, że była temu przeciwna, więc spokojnie spakowałam swoje rzeczy i poszłam do syna.

Obiecał mi osobny pokój, spacery. Jak się jednak okazało, pokoju nie miałam, jedyne na co pozwoliła mi synowa to spanie na kanapie w kuchni.

Po tygodniowym pobycie z synem i ciągłym monitorowaniu przez synową, nie mogłam już tego znieść, spakowałam swoje rzeczy i wróciłam do wioski.

Już i tak było mi ciężko tam mieszkać, ale kiedy pomyślałam o mieszkaniu z synową, tak było lepiej.

Kiedy Mila dowiedziała się, że odwiedziłam syna i jak poznała mnie synowa, obiecała, że z nimi porozmawia.

Następnego tygodnia moja córka pojawiła się w moich drzwiach z kwiatami i prezentami, a także małym wnukiem.

Powiedziała mi, że jej mąż prowadzi działalność rolniczą, uprawiając truskawki i warzywa, więc teraz chcą zamieszkać ze mną i otworzyć tutaj małe gospodarstwo, w którym wszyscy będziemy pracować (ja będę bawić się z wnukiem), a oni założą farmę.

Kiedy mój syn się o tym dowiedział, chciał do nas przyjechać, ale powiedziałam mu, że nie chcę tu widzieć mojej synowej, więc jeśli chce zobaczyć swoją matkę, to tylko sam.

Do dziś nie mogę wybaczyć synowej gościnności, a moja córka to prawdziwy skarb, syn zresztą też, tylko miał pecha do żony.

Mój przyszły zięć nie ma własnego mieszkania, więc nie chcę, żeby mieszkali w mieszkaniu mojej córki: „Jest tylu obiecujących facetów”

„Synu, wiesz przecież, że twoja mama jest na emeryturze”: teściowa wie, że żyjemy dobrze i chce to wykorzystać. Jest przekonana, że to ona go tak wychowała

Zawsze chciałam zajmować się dziećmi i domem, ale mój mąż uważa, że powinnam jeszcze opiekować się jego mamą: „Nie chodzisz do pracy, a ona jest już stara”

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts