Przywieźli dziecko. Spojrzałam na mojego syna i zobaczyłam twarz mojego męża. Kiedy byłam młoda, mój ukochany bardzo chciał mieć syna, a ja urodziłam dwie córki.
Spędziłam dzień, podróżując do miasta, aby odwiedzić córkę. Podróż była bardzo męcząca.
Mój zięć spotkał mnie na dworcu kolejowym i był bardzo zły: nie odezwał się do mnie ani słowem.
Dałam wszystkim prezenty, ale nikt nie cieszył się na mój widok. Zostałam sama w mieszkaniu przez 10 dni.
Przyszłam zobaczyć moją córkę w potrzebie!
Córka Diany, Joanna, jest 34-letnią dorosłą osobą. Ma rodzinę i chodzi do pracy. Obecnie mieszka w stolicy, gdzie przeprowadziła się z mężem kilka lat temu.
Wzięli mieszkanie na kredyt, z pomocą rodziców.
Starsza kobieta uwielbiała swoją córkę, więc sprzedała nawet swoją daczę, aby móc zapłacić zaliczkę.
Diana była zdenerwowana, że od lat nie widziała swoich wnuków. Wszyscy są w pracy, bardzo zajęci.
Nie raz zapraszała je do siebie, ale nigdy nie przychodziły. Babcia postanowiła więc sama odwiedzić córkę.
Diana już sobie wyobraża, jak to będzie wspaniale spędzony czas. Córka weźmie wolne w pracy i pokaże matce stolicę. Babcia kupi prezenty dla swoich wnuków.
Starsza pani nie widziała swojej rodziny od 5 lat! Córka jednak nawet nie pomyślała, żeby wziąć wolne w pracy.
W niedzielę, kiedy przyjechała jej matka, wysłała męża na dworzec kolejowy.
Diana przyniosła wnukom prezenty, córka zrobiła herbatę, zaprowadziła ich do pokoju i zostawiła klucze do mieszkania.
Córka powiedziała matce, żeby odpoczęła, pospacerowała i że idą do pracy. Nikt nie pozwala tak po prostu wyjść z pracy. Dzieci mają piłkę nożną i angielski po szkole.
Stara matka zapytała, czy mogłaby raz na pięć lat opuścić te zajęcia, czy mogłaby wziąć kilka dni wolnego jako wakacje, czy coś. Co ona tu będzie robić sama?
Córka powiedziała matce, żeby przestała być naiwnym dzieckiem, nikt jej nie puści i nie chciała już o tym rozmawiać.
Córka zapłaciła za lekcje dzieci z góry i nikt nie chciał jej zwrócić pieniędzy.
Tak minęło dziesięć dni: rano ktoś szedł do pracy, ktoś do szkoły, a wszyscy wracali późno…
Diana nadal miała pretensje do córki. Nie widziały się od pięciu lat, a ona nie mogła poświęcić jej czasu.