Tego lata drukowana jest biograficzna książka o księciu Harrym i Meghan Markle, która może „reprezentować rodzinę królewską w Nowym Świecie”, donosi Huffington Post Canada.
Praca autorstwa dziennikarzy Omida Scoby’ego i Carolyn Durand pod tytułem „W poszukiwaniu wolności: Harry i Meghan oraz stworzenie nowoczesnej rodziny królewskiej” obiecuje „rozwiać powszechne fałszywe myśli o parze”, pisze gazeta.
„Po raz pierwszy „W poszukiwaniu wolności” wykracza poza nagłówki, aby odkryć nieznane szczegóły wspólnego życia Harry’ego i Meghan, rozwiać wiele plotek i fałszywych myśli otaczających parę ze wszystkich stron” – czytamy w adnotacji do książki.
Może nie będzie oficjalną biografią małżonków, zauważa Huffington Post Canada i dodaje, że autorzy ściśle współpracowali z małżonkami podczas jej pisania.
„Według Meghan Markle książka natychmiast pobije rekord i pokaże światu, dlaczego nie mieli innego wyjścia, jak tylko opuścić rodzinę królewską”, – cytuje wydanie.
„Megan chce, aby czytelnicy zrozumieli, że jej życie nie było bajką i zobaczyli „ją prawdziwą”, a także „rozwiać obraz wymagającej Panny” – dodaje źródło.
W styczniu małżonkowie ogłosili złożenie obowiązków starszych członków rodziny królewskiej, tłumacząc to chęcią niezależności finansowej.
Oficjalne wyjście pary z rodziny monarszej odbyło się 31 marca.
Następnie Harry i Meghan wraz ze swoim synem Archie osiedlili się w Kanadzie. Teraz, według tabloidów, małżonkowie mieszkają w Los Angeles.
Książę William i Książę Harry postanowili podzielić fundusz Pamięci Księżnej Diany
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…