Wiele sieci społecznościowych, w tym Instagram, już dawno zmieniło się w targowisko próżności i konkurencji – kto lepiej i wyraźniej pokaże swoje życie.
Miała tego dość Caroline Ayles, kobieta z Wielkiej Brytanii, która postanowiła przełamać wszelkie schematy.
Zrobiła wpis w grupie „While I Think Of It” na Facebooku, w którym pokazała, jak wygląda jej dom podczas wakacji szkolnych.
„Mam pokazać idealny dom z „Instagramu”? Nie ma problemów.
Czasami wystarczy zignorować wszystkie konsekwencje wakacji szkolnych, położyć się do łóżka z filiżanką herbaty i obejrzeć kreskówkę „Niebezpieczny Henryk” ze swoim trzyletnim synem, psem i kotem.
Panie, daj mi siły, posprzątać w domu, kiedy mój syn będzie w przedszkolu. Amen” – napisała kobieta.
Choć jej wpis nie zdobył dużo lajków, został zauważony przez dziennikarzy brytyjskiej gazety „Metro”, która opublikowała artykuł o Caroline.
W wywiadzie mama dwójki dzieci powiedziała, że jej wpis miał przypomnieć innym rodzicom o trudnościach pracy w domu, zwłaszcza w czasie wakacji szkolnych.
Kobieta wierzy, że w świecie, w którym nieustannie jesteśmy bombardowani przez doskonałe zdjęcia z sieci społecznościowych, ważne jest, aby zrozumieć, jak to jest być prawdziwym rodzicem.
Caroline ma nadzieję, że jej wpis pomoże innym zobaczyć prawdę.
„Zarejestrowałam się na Instagramie rok temu i nadal go nie rozumiem. Są tam tylko zdjęcia, które sprawiają, że rzeczy wyglądają lepiej niż w rzeczywistości.
Jeśli ktoś pragnie, by inni ludzie czuli się bezwartościowi, to jest bulling. Jeśli używamy fałszywych zdjęć, aby inni ludzie czuli się źle, jest to również bulling”- powiedziała kobieta.
Jej historia nie pozostawiła użytkowników sieci społecznościowych obojętnych, ponieważ tak łatwo w tym wpisie rozpoznać siebie.
Wczoraj wieczorem siedziałam w kuchni z filiżanką herbaty i zastanawiałam się, dlaczego tak się dzieje,…
Czasami życie samo układa wszystko na swoim miejscu. Możemy starać się być sprawiedliwi, dobrzy, wyrozumiali,…
Przez ponad dwadzieścia pięć lat żyłam tak, jak oczekiwali tego ode mnie inni: byłam posłuszną…
Pewnego dnia, wracając ze sklepu, niosłem w rękach dwie torby — chleb, mleko, warzywa, jak…
Kiedy to wszystko się zaczęło, nawet nie myślałam, że ta podróż tak głęboko mnie zmieni.…
Nigdy nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale za każdym razem, gdy odwiedzam syna i…