Krzysztof Krawczyk dosłownie 30 lat przed śmiercią pojednał się z Bogiem.
Krzysztof Krawczyk miał duże problemy z wiarą.
Ale nadal udało mu się dokonać właściwego wyboru.
W Gazecie Wyborczej piosenkarz powiedział kiedyś, że jest prawdziwym ateistą.
Na pogrzebie ojca ja, który był wierzący, powiedziałem głośno: „Nie ma Ciebie, Boże, nie istniejesz”. Wtedy dokonałem wyboru i stałem się oficjalnie ateistą – nie wiedziałem, że dalej wierzę. Z Kościołem długo nie miałem nic wspólnego. (…) Później to było bardzo wygodne, bo nie trzeba było chodzić do kościoła, spowiedzi, i to lenistwo spowodowało, że człowiek zaczął być troszkę hedonistą – wyznał wówczas Krawczyk.
Ewa Krawczyk dokonała niemożliwego, udało jej się przywrócić mężowi dawną wiarę w Boga.
Wiara jest rzeczą dość prostą, ale też wspaniałą, która musi spłynąć na człowieka jako prezent – podkreślał w wywiadzie z Faktem w 2016 roku. – Ja go dostałem i przyszło otrzeźwienie. Ewa wzięła mnie do kościoła w Chicago. Wszedłem niewierzący, wyszedłem wierzący. W Polsce z jednej strony mamy teraz wartości narodowe i wiarę, z drugiej – liberalizm i lewicowość. To wszystko się kłóci i tak jest na całym świecie. Ciągle słyszy się namawianie do wiary w jednopłciowe małżeństwa, wiary w to, że eutanazja jest dobra, że aborcja jest w porządku, rodzenie dzieci z probówki też. Są ludzie, którzy się z tym nie zgodzą, i są tacy, którzy się zgodzą. Świat jest podzielony, a ten podział nie jest bezpieczny.
Co wiadomo o życiu osobistym Krzysztofa Krawczyka? Dawno skrywany sekret ujrzał światło dzienne
„Z pewnością był Postacią”. Andrzej Duda żegna Krzysztofa Krawczyka
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…