Bieda zaczyna się w głowie. Bogactwo też.
Pewnego razu bardzo zamożny mężczyzna zabrał syna w podróż po kraju, żeby pokazać chłopcu, co to znaczy żyć bez pieniędzy. Spędzili kilka dni na farmie z bardzo biedną rodziną.
Po powrocie do domu ojciec zapytał, czy podoba mu się ta podróż. „Tak, tata, bardzo mi się spodobało” – odpowiedział chłopiec.
„Czy widziałeś, o ile biedni mogą być ludzie?” – zapytał mężczyzna. „O tak!” – odpowiedział syn. „Czego nauczyłeś się z naszej podróży?”, – ponownie zapytał ojciec.
A ten odpowiedział: „Widziałem, że mamy jednego psa, a oni mają cztery. Mamy basen na środku ogrodu, a oni mają strumień.
W naszym ogrodzie świecą zagraniczne latarnie, a u nich w nocy świecą gwiazdy. Mamy taras na podwórku, a oni mają otwarte przestrzenie na horyzoncie.
Mamy mały kawałek ziemi, na którym żyjemy, a oni mają nieskończone pola.
Kupujemy jedzenie, a oni sami je hodują. Mamy ścianę wokół domu, a oni mają przyjaciół. ”
Ojciec chłopca zamarł w odrętwieniu.
A potem syn dodał: „Zrozumiałem, jak bardzo jesteśmy biedni”.
Zbyt często zapominamy o tym, co mamy i koncentrujemy się na tym, czego nie mamy. Czasami opinia dziecka przypomina nam o tym, co jest naprawdę ważne w tym życiu.
„Najbardziej płodna matka wszechczasów”. 69 dzieci w ciągu 76 lat