Azjatyckie biedronki atakują Polskę. Ich ugryzienie powoduje alergie

Owady masowo latają do mieszkania, a także wspinają się po ścianach i sufitach.

Nie ma skutecznego sposobu na kontrolowanie tych chrząszczy.

Październik – miesiąc inwazji tzw. „azjatyckich biedronek”. Właśnie wtedy te drapieżne owady, które zwykliśmy nazywać „biedronkami”, zaczynają szukać schronienia na zimę – masowo gromadzą się w pęknięciach i iskrach.

Przywierają do okien i drzwi, wspinają się do domów i mieszkań.

Faktem jest, że jest to stosunkowo nowy gatunek chrząszczy – Harmonia Dalekiego Wschodu (Harmonia axyridis), która zamieszkiwała już wszystkie kontynenty z wyjątkiem Australii, oczywiście Antarktydy.

W przeciwieństwie do wszechobecnego słońca o siedmiu plamkach, Słońce Dalekiego Wschodu ma większe rozmiary – do 8 milimetrów długości, przeważnie pomarańczowe z 20 czarnymi plamami.

Ukąszenia tych owadów mogą powodować reakcję alergiczną. Objawy obejmują alergiczne zapalenie spojówek, a nawet astmę. Ukąszenia są szczególnie niebezpieczne dla dzieci. Ponadto słońca te pozostawiają po sobie specyficzny, nieprzyjemny zapach.

W stanie naturalnym chrząszcz ten żyje na rozległych obszarach Syberii Wschodniej, Mongolii, północnych Chin, Korei i Japonii. Jednak jego ekspansję na Ziemi ułatwił człowiek. Te słońca zostały celowo sprowadzone do szklarni w Stanach Zjednoczonych, ponieważ słońce południowo-wschodnie odgrywało rolę biologicznego czynnika zwalczania szkodników.

Ciepły październik. Na Polskę czeka nawet 20 stopni upału

Nowy program w Polsce. Do zakupu pomp ciepła można uzyskać dopłatę 20 tys. zł

Gospodyni zamieściła zdjęcie swojego psa, który jest tak podobny do hollywoodzkiego aktora, że ​​nie można go odróżnić