Synowa powiedziała, że nie musi oszczędzać, że z moim synem już dawno wszystko uzgodnili: „Nie potrzebuję waszego płaszcza, chcę inny”

Mój mąż i ja pobraliśmy się rok temu. Nie mogę powiedzieć, że byłam zachwycona jego wybranką. Od razu pomyślałam, że nie jest graczem zespołowym. Myśli tylko o sobie i nie jest gotowa na założenie rodziny.

Zarówno moja synowa, jak i syn pracowali w dobrych firmach i zarabiali przyzwoite pieniądze. Ale podczas gdy mój syn wydawał prawie wszystkie swoje pieniądze na rodzinę, moja synowa inwestowała wszystko, co zarobiła, w siebie. Drogie ubrania, kosmetyki, restauracje. Przynajmniej raz kupiła coś do domu!

Kiedyś zasugerowałam synowi, że mają dziwny podział rodzinnego budżetu. Gdyby synowa była w ciąży lub na urlopie macierzyńskim, to bym zrozumiała, ale teraz oboje są młodzi i pracowici, dlaczego on robi wszystko dla rodziny, a ona dla własnej przyjemności?

Mój syn odpowiedział, że nie widzi w tym nic złego. On nawet lubi zarabiać pieniądze dla dobra rodziny. I niech jego żona będzie piękna. Teraz jesteśmy małżeństwem zaledwie od roku, a ona już zdążyła zmienić mojego syna w piętę!

Kiedyś zaprosili mnie do siebie na kolację. Przyszłam, ale mój syn pracował do późna, więc byłam tylko ja i moja synowa. Zrobiła mi kawę i studiowała coś na swoim telefonie.

screen Youtube

Zapytałam ją, na co patrzy. Synowa odpowiedziała, że wybiera nowy płaszcz przez Internet. Zaproponowałam jej mój wspaniały płaszcz, który był dokładnie w jej rozmiarze! Kupiłam go sobie pięć lat temu, założyłam tylko kilka razy, bo przytyłam. Wisi sobie i pozwoli mi zaoszczędzić pieniądze.

Synowa podziękowała mi za propozycję, ale powiedziała, że już wybrała płaszcz. To był ten, o którym zawsze marzyła. Dodała też, że kiedyś na pewno będę potrzebować swojego.

Nie mogłam nie skorzystać z okazji, by dać jej do zrozumienia, że nie jestem zadowolona ze stanu rzeczy w rodzinie mojego syna. Zasugerowałam synowej, że mój syn pracuje, aby zapewnić im życie rodzinne. A ona nigdy nie przyczyniła się do utrzymania rodziny, myśląc tylko o własnych ubraniach.

Z przekonaniem powiedziała mi, że ona i mój syn uzgodnili wszystko od samego początku, że jej pieniądze są jej pieniędzmi i może z nimi robić, co jej się podoba. A pieniądze jej męża są wspólne. Nic dziwnego, że to on jest głową rodziny.

Nie zdążyliśmy dokończyć rozmowy, bo mój syn wrócił z pracy. Później opowiedziałam mu o naszej rozmowie z synową. Nie powiedział nic szczególnego, ale było jasne, że o tym myśli.

Kiedy spotkałam się z synem tydzień później, szybko podzielił się ze mną nowiną. Okazało się, że moja synowa miała jednopokojowe mieszkanie, które było w remoncie i nikt z niego nie korzystał. Rodzice kupili jej to mieszkanie, gdy tylko skończyła studia. Nawiasem mówiąc, nawet nie wiedziałam o tej nieruchomości.

Tak więc mój syn i jego żona porozmawiali i postanowili wynająć to mieszkanie najemcom. I zainwestować wszystkie otrzymane pieniądze we wspólne potrzeby ich rodziny. W ten sposób synowa byłaby pośrednio zaangażowana w wydatki rodziny, choć nie bezpośrednio. Zapytałam syna, kto to zasugerował. Odpowiedział, że dużo rozmawiali i wspólnie podjęli taką decyzję.

Cóż, nie najgorszy wynik, pomyślałam. Nie chciałam wtykać nosa w nie swoje sprawy, ale musiałam. I cieszę się, że wzięli moje słowa pod uwagę i choć trochę zmienili podejście do rodzinnego budżetu.

Mój mąż wspiera swoją byłą żonę, a ja nie jestem z tego zadowolona: „Nigdy w życiu nie pracowałam i nie zamierzam”

Pojechaliśmy do domu brata, aby odebrać matkę, ona zaś zgodziła się pojechać do domu opieki: „Dobra, już dawno czekałam”

Gdy tylko wprowadziłem się do dziewczyny, natychmiast dała mi do myślenia bez smaku