Podczas rozwodu rodzice podzielili nie tylko swój majątek, ale także dzieci i wnuki: „Kto by pomyślał, że rodzice potraktują to tak poważnie”

Słyszałam o małżonkach, którzy podczas rozwodu dzielili sofę i zestawy do kawy łyżeczkami, ale moi rodzice poszli jeszcze dalej, dzieląc swoje dzieci i wnuki. A życzenia tych ostatnich nie były brane pod uwagę.

Zawsze zastanawiałam się, co trzyma razem takich ludzi jak moja mama i tata. Odkąd pamiętam, zawsze się kłócili. Mój brat i ja byliśmy tak przyzwyczajeni do ich wiecznych kłótni, że nawet nie zwracaliśmy na to uwagi.

Niektórzy mieli włączony telewizor w tle, a my mieliśmy kłócących się rodziców. Jednak oni nadal mieszkali razem.

Myśleliśmy, że już zawsze tak będzie. Kłócili się i godzili tyle razy, że nikt nie wierzył, że kiedykolwiek się rozwiodą. Ale tak się stało.

W tym czasie mój brat i ja byliśmy już dorośli, mieliśmy własne rodziny, a nawet dzieci, a nasi rodzice wciąż byli w stanie namiętności. Kłótnia mogła wybuchnąć o wszystko, nawet o głośność telewizora. Nie zwróciliśmy więc z bratem uwagi na kolejny rodzinny skandal.

screen Youtube

Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że nasi rodzice są gotowi do rozwodu. Mieli srebrne wesele, a potem postanowili się rozwieść. Razem z bratem namawialiśmy rodziców, żeby tego nie robili. Mieszkali razem przez tyle lat, tyle razem przeszli, a teraz zamierzali się rozwieść.

Ale moi rodzice byli nieugięci. Rozpoczął się podział majątku. To wszystko było bardzo nieprzyjemne, a ja i mój brat trzymaliśmy się od tego z daleka. Kto chciałby patrzeć, jak dwoje bliskich sobie ludzi obrzuca się błotem i skrupulatnie liczy liczbę widelców?

No dobra, z tymi widelcami to przesadziłam, ale tak naprawdę podzielili wszystko. Nawet pies został podzielony w sądzie. Charlie został z ojcem. Nie wiem, jak sąd podjął decyzję, na jakiej podstawie, ale mój tata zatrzymał psa. Ale to nic w porównaniu z tym, że moi rodzice podzielili również mnie i mojego brata, a także nasze dzieci.

Oczywiście nie było to w sądzie, byliśmy za starzy, żeby ktoś inny decydował o takich sprawach, ale to wcale nie ułatwiało sprawy. Okazało się, że mój brat i jego dzieci zostali z moim ojcem, a moja mama dostała mnie i moje dzieci. Brzmi to szalenie, ale dokładnie tak było.

Po rozwodzie mój ojciec jakby zapomniał, że oprócz syna ma jeszcze córkę. Komunikuje się ze mną przez zęby, nie przychodzi do naszego domu na święta i nie zaprasza mnie do siebie.

Na jego stronie w mediach społecznościowych są tylko zdjęcia wnuków od brata. Utrzymuje z nim kontakt, jakby nic się nie stało.

Mój brat ma lustrzaną sytuację z moją matką. Nie chce się z nim komunikować, cała jej uwaga skupia się na mnie i mojej rodzinie. I nie mogę powiedzieć, że jestem z tego powodu szczęśliwa.

Moja matka potrafi być bardzo obsesyjna. Kiedyś jej miłość rozkładała się równomiernie na mojego brata i mnie, ale teraz wszystko wylewa się na mnie. Prawie nigdy nie komunikuje się z moim bratem.

Jednocześnie mój brat i ja nie braliśmy udziału w ich rozwodzie i nie opowiadaliśmy się po żadnej ze stron. I jak tu wybierać w takiej sytuacji? Oboje doskonale znamy ich charaktery, nie ma sensu szukać winnych ich rozwodu, przez lata mówili sobie wiele rzeczy. Nie da się wyróżnić kogoś jako agresora, a kogoś jako ofiary.

Dlatego nie możemy zrozumieć, dlaczego nam to robią. Na przykład, kocham oboje moich rodziców tak samo. Próbowałam porozmawiać z mamą, żeby poznać przyczynę, ale ona ucisza ten temat w zarodku.

Boję się naciskać mocniej, żeby się z nią nie pokłócić. Mój tata w ogóle się nie odzywa. Próby wyjaśnienia sytuacji przez mojego brata również okazały się bezowocne.

Mimo że jestem dorosłą kobietą, matką dwójki dzieci, jest mi przykro z powodu tego, co zrobili moi rodzice. Czuję się jak mała dziewczynka, której rodzice się pokłócili, a ona nie może nic zrobić i czuje się winna. Mogli przynajmniej wyjaśnić, co zrobiliśmy źle, zanim to zrobili.

„Uwielbiacie jeść, więc przyjdźcie i pomóżcie nam chociaż raz”: mój syn i synowa nigdy nie pomagali nam w ogrodzie, ale co roku czekają na warzywa

Pewna kobieta lubiła, gdy jej mąż zapraszał do domu gości, przyjaciół i rodzinę. Z czasem jednak zauważyła dziwną rzecz. Kiedy jej mąż powiedział jej, że przyjdą goście, zachowywała się inaczej

„Zaniosę ją mojej córce, już jej nie potrzebujesz, wyszłaś za mąż”: moja teściowa zaskoczyła mnie i postanowiła zabrać moją kosmetyczkę