Moja teściowa i mąż uważają, że tylko niezamężne kobiety lub te, które szukają kochanka, mogą o siebie zadbać. Czy to lepiej, jeśli pachnę smażonymi ziemniakami

Przed ślubem moja teściowa nie prowadziła ze mną żadnych szczerych rozmów na temat tego, jak powinna wyglądać kobieta. Ale po ślubie nagle zaczęły pojawiać się pytania.

Nawet nie pytania, ale stwierdzenie, że mężatka nie powinna o siebie dbać. Jeśli kobieta jest mężatką, to ma wiele innych zadań i tylko te, które szukają mężczyzny, mogą „merdać ogonem”.

Jestem mężatką od dwóch lat. Ale nadal chodzę na siłownię, do kosmetyczki, do fryzjera, do manikiurzystki. Lubię dobrze wyglądać.

Jakieś sześć miesięcy temu wybrałam się do centrum handlowego, aby odświeżyć swoją garderobę na lato, a moja teściowa poszła ze mną, ponieważ ona również musiała udać się w te okolice.

Nie lubię chodzić na zakupy w biegu. Rzadko tam wychodzę, więc kupuję wszystko na raz. Oprócz ubrań, na mojej liście były też kosmetyki, które już mi się kończyły i potrzebowałam świeżej wody toaletowej na lato.

screen Youtube

Teściowa w pół godziny uporała się ze swoimi obowiązkami, a potem zaczęła do mnie wydzwaniać. Porządkowałam ubrania i w końcu teściowa zdecydowała się pójść ze mną.

Wszystkim naszym spacerom towarzyszyło narzekanie, że marnuję dużo czasu na bzdury, które w dodatku kosztują. Byłam zmęczona jej marudzeniem.

Zaproponowałam jej, żeby poczekała na mnie w kawiarni albo byłam gotowa zapłacić jej za taksówkę, ale teściowa wolała chodzić w kółko i paplać mi do ucha.

Chciałam się poddać i wrócić do domu, ale nie chciałam spędzać kolejnego dnia na zakupach, więc zacisnęłam zęby i podążałam za moją listą. A w drodze powrotnej słuchałam oburzenia mojej teściowej, że wydałam za dużo pieniędzy na wszelkiego rodzaju bezużyteczne rzeczy.

Na przykład, że jestem już mężatką i po co mam robić makijaż, nie szukam męża, bo jestem mężatką. Okazało się też, że kupiłam zbyt prześwitującą bluzkę, której mężatki też nie powinny nosić.

Potem usłyszałam, że nie powinnam chodzić na siłownie i do sklepów, tylko piec ciasta dla męża. Krótko mówiąc, teściowa marudziła całą drogę, ręce ją swędziały, żeby mnie podrzucić na najbliższy róg, ale dzielnie znosiłam te wszystkie narzekania.

A wieczorem teściowa zadzwoniła do męża i zawróciła mu w głowie. Od tamtej pory teściowa ciągle mnie zaczepia swoimi zwrotami: „O tak, znowu poszłaś na siłownię, kręciłaś piętą przy innych mężczyznach”, „Nałożyłaś szminkę, widać to na kilometr, jakbyś kogoś wabiła” i tym podobne.

Moja teściowa sama jest szersza, nosi tylko krem dla dzieci, a na specjalne okazje może posmarować usta marchewkową szminką. Ale po co ma dbać o siebie, jest mężatką.

Woda niszczy kamień, a moja teściowa niszczy zdrowie psychiczne mojego męża. Ostatnio potrafi też powiedzieć coś z repertuaru teściowej na temat mojego wyglądu. Na przykład, dlaczego tak bardzo się staram, skoro on mnie kocha?

Czy on chce, żebym wyglądała jak jego mama? Zamiast nosić perfumy, będę pachnieć smażonymi ziemniakami, rozmyję się na pięć rozmiarów, żeby nie mógł mnie przytulić i przestanę o siebie dbać. Czy tego właśnie chce?

Mąż zaczął zrzędzić we własnej obronie, ale nie poruszył więcej tematu mojego wyglądu. A jeśli to zrobi, powiem mu, żeby poszedł do diabła.

Lara marzyła o idealnym ślubie od czasów szkolnych. Tak się jednak złożyło, że postanowili urządzić jej wesele na wsi, a do urzędu stanu cywilnego musiała jechać traktorem

Moja mama nie chce żadnych nieporozumień z synem i synową, więc proponuje mi, żebym oddała im mieszkanie: „Jesteście jeszcze młodzi i nie macie jeszcze dzieci”

Synowa nie jest zadowolona z pracy syna i nieustannie daje mu zadania, ponieważ jest głową rodziny. Czy ona musi siedzieć w domu i mu narzucać