Anna cieszyła się wolnym dniem, pijąc kawę i jedząc kanapki, kiedy usłyszała dziwny dźwięk dochodzący ze schowka

Anna siedziała spokojnie w kuchni, jedząc kawę i kanapki. Na zewnątrz świeciło słońce, a Anna miała wolny dzień. Jak to mówią, nic nie zapowiadało kłopotów…

Nagle z tyłu mieszkania rozległ się przeraźliwy huk i ryk, który sprawił, że Anna podskoczyła i wylała na siebie kawę. Anna zamarła w miejscu, trzymając jedną ręką serce, a drugą kanapkę. Anna odstawiła kubek z resztą kawy na stół.

Hałas już się nie powtórzył, więc Anna nerwowo skubała kanapkę i poszła szukać źródła hałasu. Nie było mowy, żeby takie „babole” zdarzały się tylko w jej mieszkaniu.

Istniała nikła nadzieja, że źródło hałasu znajduje się gdzieś w okolicy, ale z jakiegoś powodu Anna miała piąty zmysł, że to nie jej sąsiedzi. Huk był w ich mieszkaniu.

Po zajrzeniu kolejno do sypialni, przedpokoju i toalety i nie znalezieniu niczego niezwykłego, Anna podeszła do spiżarni, którą celowo omijała podczas zwiedzania mieszkania.

screen Youtube

Ale nie było już więcej pokoi, kanapka się skończyła, więc Anna westchnęła ciężko i pociągnęła drzwi do siebie, odskakując na wszelki wypadek.

Drzwi otworzyły się, a samotna pokrywa potoczyła się do jej stóp. Anna zajrzała do ciemnego wnętrza magazynu i westchnęła.

Babach wyraźnie pochodził z tego pokoju, a Annie już się to nie podobało. A potem zapaliła światło i zdała sobie sprawę, że jeszcze bardziej nie podoba jej się to, co widzi.

Górna półka zawaliła się i uderzyła w inną półkę, a teraz na podłodze spiżarni leżała góra rzeczy, które kiedyś znajdowały się na tych półkach. Anna spojrzała na gruz i pomyślała: nic dziwnego, że półki nie wytrzymały, jest tam tyle śmieci, że na wysypisku już dawno ich nie ma. I dlaczego trzymali je tak długo?

Pod okiem Anny góra śmieci nawet nie pomyślała o tym, żeby się skurczyć, więc Anna nie miała innego wyjścia, jak tylko zakasać rękawy i zacząć je sortować. Była zdeterminowana, by wyrzucić wszystkie niepotrzebne graty, zwalniając tym samym miejsce w spiżarni.

Anna zaczęła od samej góry. A tam znajdowało się blaszane pudełko po herbatnikach. W środku coś intrygująco brzęczało, ale Anna nie mogła sobie przypomnieć, co to mogło być. Anna sięgnęła po pudełko, by je wyrzucić, ale natychmiast cofnęła rękę.

A jeśli to było coś, czego potrzebowała? Anna otworzyła pudełko i odkryła, że jest wypełnione guzikami o różnych rozmiarach, kolorach i stylach. Po chwili zastanowienia Anna zdecydowała, że to przydatna rzecz, więc nie powinna jej wyrzucać.

W rezultacie Anna postanowiła umieścić rzeczy do wyrzucenia na jednej kupce, a rzeczy, które mogą być przydatne, na drugiej. Pudełko trafiło na drugi stos, a raczej stało się jego przodkiem.

Następną rzeczą, która się z niego wydostała, była teczka na akta przewiązana sznurkiem. Anna zamyśliła się, rozwiązała sznur i zajrzała do środka.

Okazało się, że teczka zawierała świadectwa osiągnięć jej i jej męża, które zdobyli w szkole. Przez chwilę Anna oderwała się od rzeczywistości, zanurzając się we wspomnieniach z cudownych lat szkolnych.

Następnie Anna postanowiła zbadać starą, zdrową walizkę wypchaną różnymi rzeczami. Obawiając się wyrzucenia czegoś, czego potrzebowała, zaczęła uważnie przyglądać się rzeczom.

Przez następne czterdzieści minut Anna dokładnie mierzyła zawartość walizki i doszła do wniosku, że jest tam wszystko, czego potrzebowała. Oczywiście niektóre ubrania są teraz na nią za małe, ale kiedy schudnie, będą na nią idealnie pasować. A niektóre rzeczy już wyszły z mody, ale moda jest cykliczna, kiedyś wrócą. Te rzeczy są wysokiej jakości, nie tak
jak obecne dobra konsumpcyjne.

Następnie Anna wykopała kilka pudełek z butami, które również okazały się warunkowo odpowiednie. Te buty wymagają naprawy, a te trampki są idealne na wędrówki po lesie lub wycieczki do domku letniskowego. To prawda, Anna nie wyjeżdża do lasu co roku, ale być może będzie musiała pojechać i nie będzie miała w co się ubrać. Więc trzyma też swoje buty.

Anna odłożyła również paczkę płyt winylowych. To vintage! Kupią odtwarzacz płyt i będą cieszyć się muzyką jak prawdziwi koneserzy. I nawet jeśli mają płyty od sześciu lat, nie zepsują się.

Ale Anna już miała wyrzucić paczkę płyt CD, kiedy przypomniała sobie, dlaczego w ogóle je zebrała. Chce zrobić kulę dyskotekową. Musi tylko znaleźć czas, aby to zrobić, ale na razie pozwoli płytom leżeć.

Torba z książkami również została odłożona na bok. Wyrzucanie książek to zła forma. I co z tego, że ani Anna, ani jej mąż tego nie czytają? Przydadzą się! Pudełko z uszkodzonymi naczyniami zostało dokładnie zbadane i zdecydowano, że będzie dobre dla domku letniskowego.

Kupią domek letniskowy i tam ją przeniosą, więc nie będą musieli kupować nowej. Nawiasem mówiąc, ten pogryziony przez mole płaszcz będzie również świetnie wyglądał na wsi, więc jest również na boku. О! I ten śmieszny kapelusz ze sznurkami!

Tak, a to są słoiki po ogórkach… Nie, niech stoją. Kupią domek letniskowy, będą mieli dużo własnych warzyw, a wtedy słoiki się przydadzą, nie będą musieli wydawać pieniędzy na ich zakup. Po chwili wahania Anna wysłała do wyrzucenia dwa wieszaki, które z jakiegoś powodu zostały złamane podczas upadku i ładowarkę.

Po dłuższym zastanowieniu Anna przekazała ładowarkę. A jeśli jej mąż wiedział, do czego służy? Musiała to sprawdzić. Anna ze stęknięciem wstała z podłogi i otrzepała spodnie.

Okazało się, że w ich spiżarni nie było nic zbędnego, jedynie dwa wieszaki do wyrzucenia. Anna kiwnęła do siebie głową, stwierdzając, że to po prostu jej mąż niedokładnie przymocował półki i skierowała się do kuchni, czas coś zjeść. To nie żart — przekopywanie spiżarni przez cztery godziny!

Teściowa nie lubiła swojego zięcia, ale i tak postanowiła dać mu prezent. Na nic mu się to jednak zdało

„Jeśli ugotujesz mi żurek, to się ożenię, takie jest moje podejście”: powiedział mi narzeczony, a ja zdałam sobie sprawę, że muszę się na coś zdecydować

„Jeśli mamy się pobrać, to wszystko powinno być równe”. Kasia zdała sobie sprawę, że jej narzeczony kłamie i dała mu nauczkę