Kiedy moja teściowa dowiedziała się o moim dziedzictwie, zmieniła swoje zachowanie. Rozumiem powód takiego zachowania wobec mnie

Wychowywała mnie tylko matka. Tak naprawdę nie wiem nic o moim ojcu, ponieważ nigdy w życiu go nie widziałam.

Matka nie powiedziała mi o nim zbyt wiele, tylko tyle, że zniknął, gdy dowiedział się, że jest w ciąży.

Nie mieliśmy dużo pieniędzy. Mimo że mama ciężko pracowała, nie mogła stworzyć mi rajskich warunków.

Studiowałam zaocznie, za co sama płaciłam, i mieszkałam w akademiku, bo nie miałam pieniędzy na nic innego.

Ubierałam się, malowałam i odpoczywałam najlepiej jak potrafiłam. Miałam bardzo mało pieniędzy i prawie wszystko, co zarobiłam, szło albo na studia, albo na zakup czegoś, czego potrzebowałam.

screen Youtube

Kręciłam sama, a moja mama nie miała możliwości pomocy, więc nie błyszczałam strojami i biżuterią. Zawsze byłam czysta i schludna, ale szybkie oko mojej przyszłej teściowej od razu rozpoznało we mnie biedną dziewczynę z prowincji.

Oczywiście nie lubiła mnie. Spodziewała się bardzo korzystnej partii dla swojego syna, ponieważ byli rodowitymi kijowianami, jej syn miał wykształcenie, perspektywy, pracę i był przystojny.

I oto jestem, dzień dobry. Nie miałam doświadczenia, wykształcenie niepełne, którego teściowa nawet nie uważała za wykształcenie. Ogólnie rzecz biorąc, od razu mnie znielubiła. Nie wstydziła się tego powiedzieć.

Ale mój mąż nie słuchał mojej matki, oświadczył mi się, wynajęliśmy mieszkanie i zaczęliśmy razem mieszkać. Teściowa regularnie przychodziła do mnie i mówiła, że prawie wyciągnięto mnie ze śmieci, nic nie umiem, nic nie potrafię, nie jestem godna jej syna.

Oszczędzaliśmy z mężem na własne mieszkanie, a teściowa regularnie powtarzała mu, że byłaby gotowa dołożyć się do jego kredytu hipotecznego, gdyby moi rodzice też się dołożyli, ale jeśli oni nie mogą, to ona też nie, bo to byłoby niesprawiedliwe.

Wiedziałam o tych wszystkich rozmowach, denerwowały mnie, ale mój mąż nie słuchał mojej matki, warczał na nią, gdy ją poniosło i nigdy nie wyraził mi żadnych skarg.

Wszystko zmieniło się w pewnym momencie, gdy nagle otrzymałam spadek. Zadzwoniła do mnie kobieta, która przedstawiła się i poprosiła o spotkanie.

Przedstawiła się jako siostra mojego ojca i powiedziała, że będą o nim rozmawiać. Byłam bardzo zaskoczona i poszłam na spotkanie, bo chciałam dowiedzieć się, chociaż czegoś o moim ojcu, skoro matka nie chciała nic powiedzieć.

Okazało się, że mój ojciec już nie żyje. Zawsze chciał odnaleźć mnie i moją matkę, ale on i moja matka poznali się na studiach, mój ojciec przestraszył się jej ciąży i uciekł, a potem próbował znaleźć moją matkę, ale ona już wyjechała do swojego miasta, a mój ojciec nie wiedział, skąd pochodzi.

Znalazł moją mamę, a potem mnie przez Internet, kiedy już skończyłam szkołę. Wydawało się, że chce się ze mną spotkać, ale zawsze się bał, odkładał to, a potem wyznał mojej siostrze, że się boi. Nigdy się na to nie odważył.

Potem zachorował, a kiedy zdał sobie sprawę, że to nieuleczalne, napisał testament, w którym przekazał mi cały swój majątek. Mój ojciec zmarł, a jego siostra odnalazła mnie i opowiedziała mi o wszystkim.

Nie powiem ci, co działo się w moim sercu, to zbyt skomplikowane. Ale stałam się właścicielką mieszkania i domu, a ojciec zostawił mi pieniądze na koncie bankowym, sporą sumę.

Kiedy moja teściowa się o tym dowiedziała, zmieniła się nie do poznania. Stała się zupełnie inną osobą. Uśmiecha się do mnie tak, jak nigdy wcześniej. Stała się taka łagodna, taka uprzejma.

Zamierzamy z mężem pojechać do tego miasta, żeby zobaczyć, co odziedziczyłam. Moja teściowa zawsze szuka powodów, żeby z nami pojechać, jest bardzo ciekawa, ale nie zapraszam jej, boję się, że taka nieprzyzwoita maska życzliwości przełamie jej paraliż. Tak więc dzięki mojemu ojcu, którego nigdy nie poznałam, nagle stałam się najwspanialszą synową.

Mój chłopak dał mi wybór: on albo moi znajomi. Wybrałam moich przyjaciół: „Nie mam nic przeciwko temu, żebyś spotykał się ze swoimi przyjaciółmi”

Bogaty mężczyzna wszedł do sklepu, aby kupić koszulę i zobaczył Martę stojącą przy wejściu. Biedna dziewczyna, której nieszczęście uczyniło ją szczęśliwą

Mój syn wstydzi się mnie, ponieważ uważa, że jestem stara i nie chce, żebym przyszła na jego maturę. Powinnam była wychować go inaczej