„Moja synowa weszła do pokoju i kazała mi spakować rzeczy, zrozumiałam, że zabiera mnie do domu opieki”

Osoby starsze często stają się niechciane. Na starość pozostają bez opieki, wsparcia i pomocy.

Powinniśmy jednak ich doceniać i dziękować im za mądrość i szansę przyjścia na świat. W końcu proces starzenia się jest nieunikniony i dotknie każdego z nas.

Babcia Natalia siedziała w fotelu i haftowała. Nagle do pokoju weszła jej synowa. Kazała spakować rzeczy, bo wyjeżdżają.

Babcia zapytała, dlaczego nie powiedziano jej o tym wcześniej. Natalia zapytała z nadzieją, dokąd ją zabierają, wiedząc, że droga może prowadzić tylko w jedno miejsce.

Synowa powiedziała, że to niespodzianka i że babci się spodoba. Nie było sensu się kłócić, więc Natalia zaczęła pakować swój skromny dobytek.

Ostatni rok był dla nich dość trudny. Kobiety wspólnie walczyły o życie Andrzeja. Mężczyzna był bardzo chory, a jego leczenie było szalenie kosztowne. Synowa nie prosiła teściowej o nic, ale czy musiała?

Babcia Natalia bez zbędnych ceregieli wystawiła na sprzedaż własne mieszkanie, z którego dochód trafił do zagranicznej kliniki.

Wszystko poszło jednak na marne. Bez względu na to, jak bardzo zespół kobiet się starał, stracili Andrzeja. Oczywiście teściowa nie miała innego wyjścia, jak zamieszkać z synową.

Nigdy nie było między nimi kłótni ani nieporozumień, ale miały też szczególnie ciepłe relacje. Jednak babcia stała się niezwykle bliska swojej wnuczce. A dziewczynka uwielbiała starszą panią.

Natalia zapytała, czy zobaczy jeszcze swoją wnuczkę. Synowa powiedziała, że jadą odebrać ją ze szkoły.

Emerytka pomyślała, że odprowadzi ją do domu opieki.

W drodze starsza pani spała spokojnie. Wcześniej wzięła kilka tabletek uspokajających, ale najwyraźniej przedawkowała.

Natalia obudziła się na miejscu, a gdy wysiadła z samochodu, zobaczyła wokół siebie góry i niewielką rzekę. Kiedyś marzyła o osiedleniu się w miejscu, w którym mogłaby cieszyć się naturą…

Synowa powiedziała, że niedaleko jest las, a ona ma własny ogród z gruszkami. Okazało się, że Andrzej opowiedział żonie o marzeniu matki. Teraz synowej trudno było żyć bez niego, a ściany ich domu boleśnie przypominały o tragedii.

Powiedziała, że postanowiła sprzedać stare mieszkanie i kupić tu małą działkę. Za resztę pieniędzy kupiła jednopokojowe mieszkanie w mieście dla swojej córki. Ona i jej teściowa będą tu mieszkać, a córka na pewno będzie chciała być bliżej cywilizacji.

Babcia Natalii powiedziała ze łzami w oczach, że się zgadza.

Czy uważacie, że dzieci powinny opiekować się rodzicami na starość?

„Moja teściowa zamierza wyjść za mąż na starość i żąda, abyśmy zapłacili za jej ślub jako prezent: nie dała ani grosza na nasz ślub”

„Moja żona postanowiła zostawić dziecko ze mną i nigdzie nie wyjeżdżać: jak można zrobić coś takiego dziecku”

„Moja synowa ciągle się rozwija, ale prawdopodobnie nie będę czekać, aż odniesie sukces: Bóg zesłał mi synową”