Nie sądziłam, że moja teściowa jest zdolna do czegoś takiego, ale jeden czyn zmienił moje nastawienie do tej kobiety.
Rzeczywiście, pomoc przychodzi od ludzi, których nawet się nie spodziewasz. Po raz pierwszy spotkałam ją dziesięć lat temu.
Wtedy Andrzej już mi się oświadczył, wszystko zmierzało do ślubu, więc przyszedł czas na poznanie moich rodziców.
Byłam wtedy przerażona, słyszałam wiele historii o teściowych, nie wiedziałam, jak wszystko powinno się potoczyć.
Nie miałam pojęcia, jak powinnam się zachować i co powiedzieć. Pod koniec wieczoru stało się jasne, że Marta mnie nie lubi.
Marta jest bardzo silną kobietą. Pracowała jako sekretarka w urzędzie miasta i ludzie ją szanowali.
Moja teściowa sama zbudowała dwa ogromne domy i wychowała dwóch synów. Ukończyli oni studia medyczne i są odnoszącymi sukcesy lekarzami. Mąż teściowej od 20 lat pracuje za granicą.
Jego teść od dawna ma inną kobietę za granicą i wszyscy o tym wiedzą. Przyjeżdża raz w roku na ferie zimowe i od czasu do czasu przysyła pieniądze. Żyje prawie za dwie rodziny. Po ślubie przeprowadziliśmy się do domu, który teściowa wybudowała obok swojego.
Nie pasowałam do teściowej, bo pochodziłam z biednej rodziny. Marta marzyła o bogatej synowej. Żyliśmy razem szczęśliwie, a później urodziłam syna. Moja teściowa nigdy nie wtrącała się w nasze sprawy, więc żyliśmy wygodnie.
Żyliśmy tak przez 5 lat. Mój mąż stał się odnoszącym sukcesy lekarzem, prawdziwym specjalistą. Coraz częściej pracował do późna i poświęcał mi coraz mniej uwagi.
Wtedy zaczęłam podejrzewać, że ma inną kobietę. Wydawało się, że ochłonął w stosunku do mnie, często zostawał w pracy do późna.
Na początku myślałam, że to praca jest powodem naszego rozstania, ale gdzieś w głębi duszy wydawało mi się, że jest ktoś jeszcze. I nie myliłam się.
Pewnej nocy położyliśmy naszego syna do łóżka i mój mąż poprosił mnie, abym usiadła obok niego. Spokojnym i równym głosem powiedział mi, że poznał inną kobietę, że zamierza z nią zamieszkać, a ja powinnam pojechać z dzieckiem do rodziców.
Okazało się, że ten romans miał już od dawna, czekał tylko, aż syn skończy co najmniej pięć lat.
Byłam w szoku. Najbardziej uderzyło mnie to, że miał romans z tą kobietą od lat. Dlaczego nie powiedział mi od razu? Nie miałam pojęcia, jak mam dalej żyć. W głowie miałam same złe myśli.
Rano mój mąż wyszedł do pracy i przyszła do nas teściowa. Byłam pewna, że ucieszy ją ta wiadomość.
Po raz pierwszy w życiu teściowa nie wspierała syna. Jeśli chce, niech idzie — po prostu powtórzy los swojego ojca. Ale ona nie pozwoli skrzywdzić swojego wnuka.
Teściowa nas nie wyrzuciła, ale kazała Andrzejowi i jego nowej kobiecie się wynosić. Tak też się stało, mój syn i ja nadal mieszkamy w tym domu, a mój były mąż płaci alimenty, chociaż początkowo stanowczo odmawiał.
Czuję się bardzo niekomfortowo w domu teściowej. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się zaoszczędzić i kupić własne mieszkanie.