Przedstawiciele rządu zapewniają, że w kraju nie zabraknie żywności. Branża wskazuje jednak na inny problem.
Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapewnił niedawno, że chleb jesienią nie będzie kosztował 10 zł za bochenek.
Jesienią chleba za 10 zł nie będzie. Mogą wystąpić wahania cen w granicach 20-30%, tak, to dużo, ale i tak cena chleba nie podwoi się – podkreślił.
Zamiast tego prezes piekarni Janusz Kaźmierczyk oszacował, że w jego przypadku koszty energii i gazu wzrosły z 400 tys. zł w grudniu 2021 r. do 2,3 mln zł w lipcu 2022 r.
W sierpniu ceny powinny wzrosnąć o kolejne 700 tys. zł — powiedział o tym money.pl.
Moim zdaniem w kraju może brakować chleba. Znaczny miesięczny wzrost cen energii elektrycznej i gazu sprawia, że produkcja pieczywa jest nieopłacalna. Do tego należy dodać presję na płace pracowników oraz droższe pakowanie i transport – przyznaje Kaźmierczyk.
A jaka będzie sytuacja w kraju za kilka miesięcy — przekonamy się sami.
Mieszkańcy Polski narzekają na szerszenie i masowo wzywają ratowników
20-letnia dziewczyna utknęła w „oknie życia” we Wrocławiu. Co się stało