W Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej trwa spór między kontrolerami ruchu lotniczego a władzami Agencji.
Pod koniec kwietnia pracę mogło stracić 180 z nieco ponad 200 warszawskich audytorów.
Tylko w miniony weekend na Lotnisku Chopina odnotowano 300 opóźnień lotów.
Bezpośrednią przyczyną w 152 przypadkach był „brak personelu kontroli ruchu lotniczego”.
Gazeta Wyborcza podaje, że w czwartek 14 kwietnia z tego samego powodu odbyło się 9 startów i lądowań na największym lotnisku w kraju zgodnie z harmonogramem — pół godziny spóźnione.
Co grozi Polsce, jeśli nie ma porozumienia między dyspozytorami a władzami firmy? Zdaniem wiceministra infrastruktury Górali możliwości jest kilka, do których należy „wojskowa kontrola przestrzeni powietrznej i możliwość zniesienia obowiązku znajomości języka polskiego dla inspektorów”.
„Wtedy moglibyśmy zatrudnić kontrolerów z innych krajów. Będzie to dla nich atrakcyjna oferta” — powiedział wiceminister.
Marcin Górala podkreślił jednak, że zamknięcie nieba nad Polską w żadnym wypadku nie nastąpi. Największym problemem mogą być nieterminowe i nieregularne loty.
Ćwiczenia obrony cywilnej odbędą się we Wrocławiu 23 kwietnia. Co o nich wiadomo