„Artysta zasłabł i dziś trafił do łódzkiej placówki”. Żona Krzysztofa Krawczyka opowiedziała o tym, co spowodowało odejście męża

Żona Krzysztofa Krawczyka postanowiła poinformować wszystkich o przyczynie śmierci męża i ludowego artysty.

Według niej COVID-19 nie spowodował śmierci jej drogiego męża.

5 kwietnia w mediach pojawiła się informacja o śmierci legendy polskiej sceny.

Jego bliski przyjaciel i menadżer Andrzej Kosmala zamieścił na swoim Facebooku informację o śmierci Krzysztofa Krawczyka.

Jestem w szpitalu. Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu – pisał na Facebooku.

Z tego co wiadomo, artysta po pierwszej dawce szczepionki przeciw SARS-CoV-2 natychmiast zachorował na koronawirusa.

Ewa Krawczyk na kilka dni przed tragedią powiedziała, że ​​jej mąż dochodzi do siebie i wszystko wydaje się być w porządku.

Ale 5 kwietnia 2021 roku wydarzył się nieodwracalny wypadek. Jego serce przestało bić.

Wracam do zdrowia. Nie martwcie się o mnie, z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Bóg działa rękoma ludzi. Dziękuję Bogu, że żyję – powiedział na łamach Super Expressu.

Ewa Krawczyk rozmawiała z TVP Info o prawdziwych przyczynach śmierci męża.

Przyczyną śmierci Krzysztofa Krawczyka były choroby współistniejące. Artysta zasłabł i dziś trafił do łódzkiej placówki – poinformowano w specjalnym wydaniu Serwisu Info.

Jeszcze w 2016 roku fani zauważyli, że po koncertach był trochę wyczerpany. Nawet wtedy jego stan zdrowia się pogorszył.

Wokalista był osobą bardzo religijną i niejednokrotnie żegnał bliskich, przyjmował sakrament.

Krzysztof Krawczyk opuścił ten świat. Co wiadomo o ostatnich dniach życia artysty

Brad Pitt i Jennifer Aniston znowu razem

Czy książę William jest gotowy, aby wznowić komunikację z Harrym