Żyłam tak, ponieważ moja matka nie mogła wybaczyć ojcu jego niewierności i po prostu wyrzuciła mnie za drzwi razem z moimi rzeczami.
Nikt nie pytał mnie, czy chcę się z nim komunikować, czy nie. A on nigdy nie próbował nawiązać ze mną żadnego kontaktu.
Wtedy zdecydowałam, że moja rodzina będzie radykalnie inna. Nigdy nie pozwolę, by moje dziecko dorastało bez ojca.
Poznałam Romana, kiedy byłam studentką. Był wysoki, przystojny i bogaty. Wszystkie dziewczyny marzą o takim facecie, ale ja go dostałam.
Ja też byłam dla niego dobrą opcją: szczupła, piękna, inteligentna… Roman od razu zwrócił na mnie uwagę i po dwóch latach wzięliśmy ślub.
Wspólnie oszczędzaliśmy na własne mieszkanie. Pracowaliśmy bardzo ciężko, ale i tak udało nam się spełnić nasze wspólne marzenie.
Jak tylko skończyliśmy remont, okazało się, że jestem w ciąży. Roman był w siódmym niebie! Spełniał wszystkie moje zachcianki i zawsze starał się mi pomóc.
Z czasem zaczęłam przybierać na wadze i zmieniać się, ponieważ dziecko we mnie rosło. Wtedy zauważyłam, że Roman nie patrzy na mnie tak, jak kiedyś. Pewnego dnia wróciłam wcześniej z pracy, ponieważ było mi bardzo niedobrze.
Na korytarzu zobaczyłam czyjąś damską kurtkę, a obok niej buty. Zdecydowanie nie należały do mnie.
Nie wiedziałam, co robić i zadzwoniłam do męża. Kiedy mnie zobaczył, wyglądał na zaskoczonego… Postanowiłam udawać, że nic nie zauważyłam i powiedziałam, że idę zaraz wziąć prysznic, bo bardzo źle się czuję.
Nigdy wcześniej tak nie płakałam. Kiedy wyobraziłam sobie, że moje dziecko będzie żyło tak jak ja, bez ojca, byłam jeszcze bardziej zdenerwowana.
Wtedy postanowiłam sobie, że utrzymam tę rodzinę razem, przynajmniej do narodzin dziecka, a potem wszystko się wyda.
Kiedy wyszłam spod prysznica i poszłam do kuchni, kurtka kobiety zniknęła. Może to wszystko mi się przywidziało?
Tej nocy po prostu poszłam spać, a kiedy się obudziłam, mój mąż przyniósł mi pachnącą herbatę z uśmiechem na twarzy i dał mi swoją kartę, abym poszła do spa i trochę się zrelaksowała. Nie wiem, co zrobię dalej, ale na razie zostawię to tak.