Ciekawostki

Zapomniałam telefonu w domu i wróciłam po niego. Mój mąż rozmawiał przez telefon z moją teściową: „Mamo, zrobimy ci remont jeszcze lepszy niż u nas”

Zawsze uważałam, że w rodzinie mąż i żona powinni stanowić jeden zespół. Tak nauczyli mnie rodzice, tak wyobrażałam sobie życie rodzinne.

Ale czasami rzeczywistość okazuje się zupełnie inna i nagle zdajesz sobie sprawę, że w rzeczywistości w tym zespole jest jeszcze trzeci gracz, którego nikt nie zaprosił, ale który zawsze jest w pobliżu. W naszym przypadku tym graczem była teściowa.

Tego dnia spieszyłam się do pracy, spakowałam torbę, wzięłam dokumenty i byłam już prawie na przystanku, kiedy przypomniałam sobie, że zapomniałam telefonu.

Wróciłam do domu, cicho otworzyłam drzwi, myśląc, że mąż jeszcze śpi. Ale on siedział w salonie i rozmawiał przez telefon. Już chciałam wejść, gdy nagle usłyszałam jego słowa:

— Mamo, zrobimy ci remont jeszcze lepszy niż u nas. Wiesz przecież, że dla mnie zawsze jesteś na pierwszym miejscu.

Screen freepik

Zamarłam, jakby oblano mnie zimną wodą. „Co? Jaki remont? Dlaczego lepszy niż u nas? A kto jest dla niego najważniejszy?” — myśli mieszały mi się w głowie. Stałam i łapałam każde słowo.

On nadal mówił łagodnym głosem:

— Nie martw się, jakoś sobie z Julia poradzimy. Dla ciebie zrobimy wszystko, żebyś czuła się dobrze.

Czułam się, jakby mnie uderzono. Ledwo zebraliśmy pieniądze na nasz remont, oszczędzaliśmy na wszystkim, odkładałam część swojej pensji, odmawiałam sobie wypoczynku, ubrań, a nawet kosmetyków.

Marzyłam o nowej kuchni, ale odłożyliśmy ją „na później”. A teraz słyszę, że obiecał zrobić jeszcze lepszy remont dla mamy.

Nie wytrzymałam i weszłam do pokoju. Zbladł, gdy mnie zobaczył, i szybko zakończył rozmowę.

— Jak długo tu jesteś? — zapytał z wyrzutem.

— Wystarczająco długo, żeby zrozumieć, kto jest najważniejszy w twoim życiu — odpowiedziałam.

Zaczął się usprawiedliwiać:

— Nie zrozumiałaś. To przecież mama, martwi się, bo ma stary dom. Chciałem ją uspokoić.

— Na nasz koszt? — podniosłam głos. — Od lat odkładamy, oszczędzamy, a teraz chcesz wszystko wydać na remont obcej osoby? Dlaczego jej komfort jest ważniejszy od mojego?

Westchnął:

— To przecież moja mama. Całe życie się dla mnie starała, chcę jej za to podziękować.

I wtedy zrozumiałam: dla niego zawsze „mama będzie na pierwszym miejscu”. Ja jestem gdzieś obok, ale nie w centrum.

Od tego dnia między nami rozpoczęła się zimna wojna. Nie krzyczałam, nie urządzałam scen, ale w mojej duszy coś pękło. Nie mogłam już patrzeć na niego tak samo.

Każda rozmowa z teściową brzmiała dla mnie jak sygnał, że w naszej rodzinie są dwie kobiety, które walczą o jego uwagę. I nietrudno zgadnąć, która z nich zawsze będzie wygrywać.

Czasami myślę: może zareagowałam zbyt ostro? Może rzeczywiście dzieci powinny pomagać rodzicom, nawet kosztem własnego komfortu? Ale po co wtedy zakładać rodzinę, jeśli twoja żona zawsze jest „na drugim planie”?

Teraz mieszkamy pod jednym dachem, ale jak obcy ludzie. Czuję, że mój mąż nie zrozumiał mnie i nie zrozumie. Jego „my” zawsze będzie oznaczać „ja i mama”, a ja jestem tylko dodatkiem do tego związku. I to jest szczególnie bolesne.

Rodzice męża dali nam domek letniskowy i zrobiliśmy tam remont. Kiedy przyjechaliśmy, odpoczywała tam już rodzina jego siostry: „Nie było was, mama powiedziała, że można”

Poznałam przyszłą synową wcześniej niż syn i nie polubiłam jej. Teraz powiedziałam synowi, że jeśli się pobiorą, nie przyjdę na wesele

Moja żona odmawia opieki nad moją matką, mimo że zostawiła nam mieszkanie: „Twoja matka w ogóle nam nie pomagała”

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts

Myślałam, że jadę do córki pomóc z dziećmi, a dowiedziałam się, że już od dawna ma inną „mamę”

Kiedy wsiadałam do pociągu, czułam taką radość, jakby świat znów nabrał kolorów. Torba była pełna…

2 godziny ago

Przyjechałam do syna bez zapowiedzi, chciałam sprawić przyjemność. Otworzyła mi obca kobieta w jego koszuli: a gdzie synowa

Jechałam do niego z sercem przepełnionym ciepłem. Nie widzieliśmy się od kilku miesięcy, a ja…

3 godziny ago