Rozrywka

Zamiast znaleźć normalną pracę i utrzymywać rodzinę, mój mąż radzi mi to zrobić, ale ja chcę iść na urlop macierzyński

Mąż odmawia zmiany pracy, twierdząc, że jest z niej zadowolony. Oczywiście, że jest – pracuje w wolnym czasie, nie przemęczając się, ale zarabia marne grosze.

Powiedział mi, że jeśli nie mam wystarczająco dużo pieniędzy, powinnam zmienić pracę. Ale nadal zarabiam więcej niż mój mąż.

Mój mąż i ja nie jesteśmy w stanie krytycznego ubóstwa. Mieszkamy w moim mieszkaniu, które dostałam od rodziców po ukończeniu studiów i które udało mi się wyremontować przed ślubem.

Nie mamy samochodu i nie zamierzamy go kupować, ponieważ oboje z mężem nie jesteśmy fanami jazdy samochodem i nie będziemy prowadzić. Żyjemy z własnych pieniędzy i nie pożyczamy od nikogo.

Zajmuję się zarządzaniem dokumentacją HR, prowadzę kilka firm jednocześnie, na szczęście teraz mam taką możliwość. Pracuję z domu, czasami przyjeżdżam do biur moich pracodawców.

screen Youtube

Mój dochód z jednej firmy jest niewielki, ale mam trzy, a czasem cztery. Od każdej z nich dostaję po groszu i okazuje się, że jest to przyzwoita kwota miesięcznie.

Ale przyzwoita tylko na pierwszy rzut oka. Owszem, wystarcza na życie, ale tylko na minimum. Co więcej, pensja męża nie robi różnicy w rodzinnym budżecie.

Mąż zarabia przygnębiająco mało. Ale pracuje w swojej ulubionej pracy, w której nie ma prawie żadnych obowiązków.

Dostał tę pracę, gdy był studentem. Po otrzymaniu dyplomu został tam, obejmując nawet stanowisko kierownika działu. Ale ten dział składa się z niego i jeszcze jednego pracownika, który przychodzi do pracy tylko wtedy, gdy jest to konieczne.

Praca tego mężczyzny polega głównie na pomaganiu starszym ludziom w zrozumieniu komputerowej mądrości.

W rzeczywistości cały dzień siedzi w Internecie, gra w gry i od czasu do czasu odwiedza biura, gdy jest prośba o pomoc. Jeśli jest problem z samym sprzętem, wzywany jest jedyny pracownik.

Przez resztę czasu mężczyzna jest pozostawiony samemu sobie. To instytucja finansowana przez państwo, nie ma tam zbyt wiele pracy, a jego pensja jest niska. I nie ma za co płacić.

Gdyby to była normalna firma, jego stanowisko już dawno zostałoby zlikwidowane, a praca zlecona na zewnątrz.

Kiedy pobraliśmy się po raz pierwszy, myślałam, że to tylko jeden z etapów pracy. Teraz mój mąż lada dzień zacznie szukać nowej pracy.

Ale trzy lata później moje dochody wzrosły i znacznie przewyższyły dochody mojego męża, a on nawet nie myśli o swędzeniu. Jego pensja została zindeksowana o dwa tysiące, to wszystko.

Jak już mówiłam, mieszkamy w moim mieszkaniu. I trzeba je odświeżyć. Swego czasu zrobiłam to z bardzo ograniczonym budżetem i tylko dlatego, że nie dało się mieszkać w tym mieszkaniu bez remontu.

A teraz należałoby to zrobić gruntownie. Część tapet jest zużyta, część linoleum się odkleiła i czas to zrobić.

Ale na to potrzeba pieniędzy, których nie mamy, bo tylko ja zarabiam. Pensja mojego męża jest wydawana na podróże, telefon komórkowy i niektóre osobiste potrzeby. Czasami kupi nam zakupy spożywcze, ale to wszystko.

Moje rozmowy z nim, że powinien poszukać nowej pracy, kończyły się jego głęboko przemyślanym „uh-huh”. Ale nie poszedł dalej.

Zaczęłam sama szukać odpowiednich ofert pracy i wysyłać je mężowi. Na początku milczał, ale potem zaczął wariować.

Powiedziałam mu, żeby zmienił pracę i zaczął normalnie zarabiać. Mój mąż powiedział mi, że nie zamierza tego robić, jest zadowolony ze wszystkiego. Zasugerował, żebym zmieniła pracę, jeśli nie mam wystarczająco dużo pieniędzy.

Zapytałam go, co się stanie, gdy pójdę na urlop macierzyński, czy będziemy wtedy głodować, bo jego pensja nie wystarczy nawet na najbardziej podstawowe potrzeby.

Mój mąż skrzywił się i powiedział, że przesadzam. Według niego nasze finanse były w porządku i nie można zarabiać tyle pieniędzy, ile się chce. Zaczęłam wyginać palce, pytając, na co teraz potrzebujemy pieniędzy, ale mąż mi przerwał.

Mój mąż powiedział, że nasz remont był w porządku, to był tylko kaprys. Jeśli chcę iść na urlop macierzyński, to on może normalnie utrzymywać rodzinę, jeśli ja niczego takiego nie wymagam.

Będę musiała trochę pocisnąć i zaoszczędzić, ale tak żyje każdy. A on nie zmieni pracy, w której jest zadowolony ze wszystkiego, dla moich zachcianek.

Nasz remont jest oczywiście normalny. Tak normalny, że w zeszłym tygodniu odpadły płytki. I nawet nie mówię o konserwacji.

Moim niebieskim marzeniem jest pójść na urlop macierzyński i nerwowo liczyć grosze w portfelu, zastanawiając się, czy starczy mi na oferowany kefir.

Widzę tylko jedno wyjście – rozwód. Nie czuję się żoną takiego mężczyzny. Jakim on jest wsparciem, skoro nie chce się ponownie przemęczać dla dobra swojej rodziny?

Już czas, żebym urodziła, już chcę mieć dziecko, a czas ucieka, ale jak mam iść na urlop macierzyński z takim „tyłem”?

Moja sąsiadka była przekonana, że chcę się z nią ożenić, mimo że nawet się nie spotykaliśmy: „Jadłeś moje ciasta, ale patrzysz na inne kobiety”

Moja sąsiadka była przekonana, że chcę się z nią ożenić, mimo że nawet się nie spotykaliśmy: „Jadłeś moje ciasta, ale patrzysz na inne kobiety”

Maciej miał ważną misję: przynieść artykuły spożywcze zgodnie z listą, którą napisała jego żona. Ale już od pierwszych pozycji pojawiło się zamieszanie

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts

W dniu swoich urodzin otrzymałam wiadomość od męża i zrozumiałam, że zdecydował się odejść ode mnie do innej kobiety: „Znalazłem prawdziwą miłość, przepraszam”

To była sobota, mój pięćdziesiąty urodzinowy poranek. Wstałam wcześniej niż zwykle, choć nie spałam prawie…

9 godzin ago

Całe życie poświęciłam mojemu mężowi, a on zamienił mnie na młodszą piękność: „Dopiero teraz zrozumiałam, że zostawił mnie jak niepotrzebną rzecz”

Zawsze wierzyłam, że prawdziwa miłość to wtedy, gdy dwoje ludzi idzie przez życie razem, wspiera…

10 godzin ago

Pomimo swoich 65 lat nie czuję się stara. Wręcz przeciwnie, poznałam wspaniałego mężczyznę i nasz związek jest poważny. A dzieci nie mogą się doczekać mojego mieszkania

Kiedyś myślałam, że po sześćdziesiątce życie powoli się kończy. Że człowiek ma już tylko wspomnienia,…

11 godzin ago