„Wczoraj odwiedziłam syna i synową. Mieszkają osobno, w mieszkaniu, które odziedziczyłam po matce. Weszłam, a moja synowa leżała z telefonem w ręku”

Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek napiszę o mojej rodzinie w ten sposób, publicznie, ale potrzebuję waszej rady.

Mam nadzieję, że matki synów mi pomogą, a przynajmniej zrozumieją wszystkie moje uczucia.

Mam jedynego syna, Wiktora. Ożenił się w zeszłym roku. Moim zdaniem stało się to zbyt wcześnie.

Od samego początku mówiłam mu, żeby zamieszkali razem, dobrze się sobie przyjrzeli, a potem pobrali się, jeśli wszystko pójdzie dobrze, ale nie! Wziął przykład ze swojego ojca, powiedział, że mnie kocha i natychmiast się ożeni.

Mój mąż kiedyś zrobił to samo, a potem nie mógł rozwieść się z pierwszą żoną. Boję się, żeby to nie spotkało mojego syna.

On i Natalia mieszkają w mieszkaniu mojej mamy. Postanowiłam oddać je synowi, niech tam buduje swoją rodzinę, a my z mężem zamieszkamy w naszym.

Pewnego dnia przyszłam ich odwiedzić, a Natalia leżała na kanapie i klikała w telefon. Spojrzała na mnie i powiedziała, że mogę zrobić herbatę w kuchni.

To dopiero gościnność! Oczywiście, że mogę, bo to moje mieszkanie i jestem właścicielką, ale można być grzeczniejszą, prawda?

Gdy byłam w kuchni, zadzwonił dzwonek do drzwi — przyszedł kurier i przyniósł Natalii paczkę. Okazało się, że to zupełnie nowe ubrania, które Natalia zaczęła przymierzać tuż przede mną.

Wydawała wszystkie pieniądze na rzeczy, których nie miała gdzie upchnąć. Szafa pęka w szwach od tych wszystkich rzeczy!

Mój syn ciężko pracuje, a ona wydaje wszystko na ciuchy! W ogóle nie gotuje, a w lodówce nie ma nic poza zupą, kiełbasą i majonezem. W zlewie zawsze są brudne talerze, a ja nawet nie mówię o czystości w domu.

Na początku byłam bardziej lojalna, bo rozumiałam, że Natalia jest jeszcze młoda i nie przywykła do życia małżeńskiego, ale to trwa już prawie rok. Czy mój mąż będzie wracał z pracy do domu i jadł samą zupę? Mogłabym kupić jakieś owoce czy warzywa i ugotować coś smacznego.

A co będzie, jak dzieci wyjadą? Czy dzieci mogą żyć w takim bałaganie i brudzie? Czym ona będzie je karmić? Majonezem?

Czasem nawet żałuję, że wychowałam syna na takiego miłego i grzecznego. On nawet nie może jej nic powiedzieć, tylko cierpi w milczeniu.

A ja nie wiem, co robić i jak naprawić tę sytuację. Natalia nawet nie zamierza się zmieniać, jest zadowolona ze swojego życia!

„Zostawiam cię, Maju. Byłaś prosta i taka pozostaniesz, a ja zasługuję na lepsze życie”: gdyby wiedział, że za 15 lat będzie tego żałował

„Byłam żoną Donalda przez 10 lat, ale moje kłopoty zaczęły się rok temu. Mój mąż wracał późno z pracy, a ja udawałam, że tego nie zauważam”

„Ślub został przełożony, Wiktor powiedział, że jedzie do domu rodziców w wiosce. A potem po prostu zniknął. Telefon był wyłączony, matka nie odbierała”