Wiceminister zdrowia RP mówił o szczyt IV fali koronawirusa na łamach Polskiego Radia.
Wywiad dotyczył możliwości wprowadzenia lockdowna i trzeciego szczepienia przeciwko koronawirusowi.
Jako gość programu „Sygnały Dnia” poruszył bardzo bolesny temat, który jest obecnie numerem 1 w kraju.
– Najnowsze prognozy przewidują, że szczyt zachorowań będzie na przełomie listopada i grudnia. Czy tak się stanie – trudno powiedzieć. Epidemia nie czyta naszych prognoz, tak jak pokazały poprzednie miesiące – nie zawsze się one sprawdzają – powiedział Wiceminister zdrowia.
– Ten tydzień będzie dość ważny – zobaczymy, jaka jest utrzymująca się tendencja. Czy to jest tendencja wzrostowa na poziomie 100 procent, 110 procent – jak mieliśmy już w poprzednich dniach, czy to będzie zdecydowanie mniejsza tendencja wzrostowa – powiedział Waldemar Kraska.
Szybkość choroby zadecyduje o tym, czy będzie wymagana kolejny lockdown.
– Ta decyzja, jeśli będzie podejmowana, to będą najbliższe dni. Na dzień dzisiejszy takich decyzji nie ma – mówił Kraska.
Minister Zdrowia podkreślił również możliwość wprowadzenia nowych ograniczeń w związku z pandemią.
– Ale to będzie punktowo, najczęściej powiatami, oczywiście z wyłączeniem osób, które są zaszczepione – dodał.
Waldemar Kraska zaznaczył, że Ministerstwo Zdrowia posiada specjalnie utworzony sztab, który monitoruje dzienną liczbę zachorowań, aby w pełni zrozumieć sytuację.
– Tam nowych przypadków jest coraz więcej, ale także więcej jest zajętych łóżek – poinformował.
Mówili też o kolejnym szczepieniu, które zdaniem ministra jest konieczne.
– Uważam, że jest to bardzo ważna dawka, ponieważ nasza odporność w sposób naturalny z upływem czasu maleje. To dlatego zdecydowaliśmy, by od 2 listopada była taka możliwość dla wszystkich chętnych – skomentował Waldemar Kraska.
Krzysztof Jackowski ostrzega wszystkich przed niebezpieczeństwem. Na co zwrócić uwagę
Andrzej Duda z żoną poszli na zakupy. Co przyciągnęło uwagę zwiedzających centrum handlowego
Natalia Kukulska zdradziła jeden sekret. Dotyczy dnia Wszystkich Świętych
My z Janem jedliśmy kolację — zwykła środa, po pracy, on opowiadał o drobiazgach, ja…
To była zwykła sobota. Ja prałam firanki, Adam mył podłogę w kuchni — wszystko jak…
Przygotowywaliśmy się przez cały tydzień. Upiekłam jej ulubiony tort — ten sam, który robiłam, kiedy…
Mam sześćdziesiąt lat. Kiedyś wydawało mi się to starością, a teraz po raz pierwszy czuję,…
Przyjechałam do matki po latach ciszy. Nie wiedziałam, jak mnie przyjmie. Czy w ogóle otworzy…
Przyszłam trochę wcześniej. Tak po prostu — żeby pomóc, żeby nie było jej ciężko. Pomyślałam,…